Tygodnik Krótkofalowca ??? coś się stało? |
Dosyć spiny, bo przestajecie zauważać, że tu całkiem fajne rzeczy wychodzą z tej rozmowy a jakieś jeżowe kolce wystawiacie ,-) i rozważacie czy czytnik przeżył czy nie. Różnie bywa. Z dwóch kindle classic jeden zyskał artystyczne paski na ekranie (tak dla ozdoby) po 3 miesiącach używania, drugi pomimo przytopienia i przycinania się jednego z przycisków działa bezboleśnie do dzisiaj. Tylko czy to o czymś świadczy? (oprócz tego, że pochwaliłem się kindlem i tym że czytam ,-) ) Jestem na takim etapie, że trudno by mi bylo żyć bez publikacji elektronicznych i bez papierowych. Obie formy uważam za niezbędne. Beletrystykę, historię, pochłaniam z elektroniki. Nawet mi wygodniej, bo niezależnie od grubości książki trzymam ją w jednej ręce. No i nie zapychają półek, pomimo wyniesienia części zapasów papieru do piwnicy... Z kolei jak lutuję to niszczę środowisko i drukuję poszczególne kartki, bo mi trzy ekrany przed nosem nie wystarczają... Spoko. Mindenki maskepp csinalja MAc |