Tygodnik Krótkofalowca ???
coś się stało?
    canis_lupus pisze:

      sp9nrb pisze:



      Można by dyskusję rozwijać ale pozwolę sobie wykazać wyższość tradycyjnej książki. 1. Mniej męczy oczy. 2 Książka po wykąpaniu w wannie tylko zwiększyła swoją objętość ale dalej dała się czytać. 3. Z książką idzie spać pod lub zamiast poduszki a moja pani tak wykończyła pierwszy czytnik. Drugi czytnik wykończyła jak jej spadł ze stołu na podłogę (a książka wytrzymała). Noszenie czytnika w plecaku też pozwala się zapoznać z cenami nowego ekranu do "kindla" (trzy sztuki).
      A pamiętasz tą słynną reklamę ze zdjęciem rolki papieru na tablecie.


    Argumenty z tyłka, na dowód kontrargumenty:

    1: E-ink nie męczy oczu a dodatkowo pozwala płynnie zmieniać stopień pisma, co ułatwia czytanie osobom o słabym wzroku.
    2,3: Mam czytnik od chyba 7 lat. Ciągle ten sam. Używany intensywnie przeze mnie i moją zonę. Co więcej, zniszczenie czytnika nie oznacza zniszczenia książki.
    Rolka papieru: Wybacz, ale jakbym miał wyrwać stronę z książki to bym wolał wyjść z obesranym tyłkiem.


Widzę, że lubisz wyręczać kolegów albo czujesz, że dyskusja ze mną cię nobilituje.
Ale na 10 calowym monitorze spróbuj zrobić coś większego. To tak, jakby świat oglądać przez dziurkę od klucza. Można ale co to za przyjemność.
ad2,3. Gratuluję super czytnika. W moim egzemplarzu po dwóch latach już same mikrowyłączniki odmówiły posłuszeństwa. No niestety nie trzymam go za szybą w kredensie bo tam inne dzieła kultury polskiej i zagranicznej np. Pan Tadeusz 0,7.
W ostatnim punkcie o którym piszesz mam inne podejście. Zależy od zawartości książki i jak jest do .... to jeszcze sprawdzam jakość papieru bo nie każdy papier nadaje się do wiadomych celów. A może takie zdanie: bez kawałka papieru nic nie załatwisz.


  PRZEJDŹ NA FORUM