Komisja Statutowa PZK.
Szanowny Panie Korus,

żal mi Pana bo sam Pan się pogrąża.
Z taką znajomością prawa życzę powodzenia w sądzie.

1. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2010 roku (I CSK 664/09) jeżeli adresat otrzyma wiadomość od drugiej osoby, może ją rozpowszechniać wtedy, gdy nie ma zastrzeżenia od nadawcy na ten temat.
W pańskim mailu zastrzeżenia nie było.

2. W nagłówku wymienił Pan moją funkcję, a więc jest to korespondencja służbowa.
Jako OPP jesteśmy organizacją jawną.

3. Jeżeli ktoś zamierza powołać się na prawa autorskie polecam zapoznanie się z artykułem 82 Ustawy

"Jeżeli osoba, do której korespondencja jest skierowana, nie wyraziła innej woli, rozpowszechnianie korespondencji, w okresie dwudziestu lat od jej śmierci, wymaga zezwolenia małżonka, a w jego braku kolejno zstępnych, rodziców lub rodzeństwa."

Jak widać nadawca może tylko zastrzec sobie, żeby treść nie została ujawniona. Natomiast we wszystkich innych przypadkach o jawności lub poufności korespondencji decyduje adresat.

Proszę także nie powoływać się, na ochronę dóbr osobistych, ponieważ treść tego maila pozostaje w ścisłym związku z wcześniejszymi publicznymi wypowiedziami, że pozwie mnie Pan do sądu.

Przykro mi jednak stwierdzić, że prawdopodobnie ma Pan kłopot i to na własne życzenie w związku z poniższymi wypowiedziami.

    SP6OUJ pisze:


    HF1D upadł już tak nisko, że prywatną pocztę wyciąga na publiczne forum. Gdybym chciał napisać publicznie, to bym tutaj to zrobił. Skoro to upublicznił, to pokazał jakim jest człowiekiem. Powinien jak najszybciej zrezygnować z GKR, bo nie nadaje się do pełnienia tej funkcji.


    SP6OUJ pisze:


    Niektórzy są przyspawani do stołów i pożera ich ambicja (HF1). Myślą, że mogą wszystko, nawet pomawiać kogoś i pisać bajki.


    SP6OUJ pisze:


    Czekam na spotkanie z HFiarzem w sądzie, nawet w Szczecinie.


    SP6OUJ pisze:


    HFiarz będę sobie używał kiedy mi się spodoba.
    Czy napisałem, że piszę o TOBIE?


Pierwsze dwie wypowiedzi są ewidentnym zniesławieniem.
I tu wrócę do pańskiego stwierdzenia o pozwaniu PZK za ewentualne bezprawne wyrzucenie ze Związku.
Właśnie wyrzucił Pan ten argument do kosza.
Powiem więcej, pomówił Pan nie tylko mnie, ale i delegatów, sugerując że nie wiedzieli co robią.
To nie jest dobra droga.


  PRZEJDŹ NA FORUM