Troll na przemienniku SR9P
Teraz wiem dlaczego tak mało entuzjastycznie robiłem licencje (w sumie radiokomunikacją interesuję się ba przeszło 25 lat) a w tym roku zrobiłem lic.
I doskonale wiem dlaczego. Całkowity albo skrajnie niski poziom hmmm no już nawet nie wiem jak to napisać.

Piszczcie że ma licencje nie wiem czy ma to raz, jeśli nie ma to UKE MA PSI OBOWIAZEK TO SPRAWDZIC i stosowne wspomniane wyżej prawo to doskonale normuje.
Jeśli nawet ma to są przecież jasne zasady przeprowadzania łączności tak ? Czegoście się uczyli na egzamin ryczenia w mikrofon buczenia pierdzenia bekania i innych jak ze radiowych sztuk.

Jeśli UKE piękną pieczątką nadaje pozwolenie to może je również cofnąć
Bierze jakiś Pan komputerek w ręke i pisze ze w związku z tym i tym które zostało stwierdzone podczas rejestracji tym a tym co w sposób rażący narusza ogólne zasady.. itd. cofam Panu Pozwolenie radiowe nr oraz licencje tą a ta. I FINISH !!!

Co to takie trudne.
I jeszcze jedno to nie to że ja się wkurzam (no troszkę) takich jak ja jest więcej.
I gówno (przepraszam za sformułowanie ale czasem musi być dosadnie), ma to nas interesować i mamy tu prowadzić dywagacje czy Pan zakłócacz ma licencje taką sraką itd.

Ludzie to nie zabawa, choć się tak niektórym zdaje (jak nie tylko w tej dziedzinie) jak komuś na łbie wyląduje samolot bo se gość zakłócał to wtedy będzie AJWAJ i szukanie 1000 winnych dlaczego to tak się stało.




  PRZEJDŹ NA FORUM