CQWW CQ 2017 Refleksje po... |
SQ5KLN pisze: Teoria że ktoś odbiorcom łamie S-metr a jednocześnie na tej samej antenie nie słyszy słabszych stacji (które go słyszą na S7) chyba nie da się w prosty sposób wytłumaczyć minimem charakterystyki kierunkowej anteny (...) Witam, jest bardzo wiele czynników które mogą powodować taką sytuację, zwłaszcza w zawodach. Nie należy z góry zakładać, że wina leży po stronie operatora. Dziś najczęstszym powodem jest czynnik lokalnych zakłóceń. Widać to szczególnie w przypadku stacji z Azji (BY, VU, YB, etc.), gdzie z powodu potwornego elektrosmogu na KF próg możliwości odbiorczych tych stacji jest totalnie zaburzony. Charakterystyka anteny czy moc stacji nie mają tu znaczenia, choć wiadomo, że większa moc to jeszcze większa dysproporcja. Miniony weekend spędziłem na 40m. Na tym pasmie mam w tej chwili 2 x 2 el. yagi i dysponuję raczej mocnym sygnałem. Mimo to, również miałem przypadki całkowitego braku reakcji ze strony stacji wychodzących naprawdę głośno. Nie pamiętam teraz znaków, lecz przodują wspomniane stacje Chińskie, czy YB. Oczywiście, zdarzają się też przypadki zaniedbań strony odbiorczej u stacji w kat. HP, co na dolnych pasmach widać szczególnie. Osobiście, nie wyobrażam sobie wyjść w tak dużych zawodach bez kompletu Beverage's. Zawsze staram się by strona RX dopracowana była ponadprzeciętnie i generalnie uważam to za klucz do sukcesu. Ale nie w każdym QTH istnieje taka możliwość. Czasem po prostu zabraknie czasu. Ostatnią zaplanowaną antenę (kierunek 135st) kończyłem w piątek już po ciemku. Wielkim fartem wszystko zadziałało od pierwszego kopnięcia (przeważnie tak nie jest). Postawienie kompletu Bev's to kilka dni urlopu poświęconego na kilometry dreptania w błocie, od świtu do zmierzchu. 1,5km fiderów, 3km PKL-ki, setki tyczek bambusowych... Wszystko po to, by odebrać nawet najsłabszą stację QRP z najdalszych zakątków. Czy odebrałem wszystkie takie zawołania? Z pewnością nie! Aha, no i jest jeszcze "splatter" z boku. Mógłbym np. mieć nie 8, a 16 Bev's, co 15-20st, każdy 350m długości. Taki projekt grozi rozwodem, więc przyjmijmy to tylko teoretycznie . Czyli mega niskie tło i bardzo selektywna antena w każdym możliwym kierunku. Niestety, wszystko na nic gdy 200Hz obok podchodzi 9A5Y ze swoimi kliksami...!! Przy okazji: zdarzają się sytuacje dokładnie odwrotne: klikamy spot W5... , sygnał na granicy czytelności, odbierany w zasadzie tylko na długim Beverage i niespodzianka -jedno nadanie znaku i od razu odpowiedź! Dla mnie to było pierwsze CQWW na 40m. Zawody udane, propagacja średnia. Pierwsza noc bardzo trudna i frustrująca, indeks K=4, pasmo zatkane, na livescore widać było przepastną różnicę między nami a południem EU. Nawet między SP2 a SP8. Na szczęście, niedziela już dużo lepsza i ciekawa, zwłaszcza poranek. Pierwszy raz w życiu robiłem na tym pasmie Japonię o 8 mej rano, sygnały zorzowe przez biegun. Boguś IVO pisał o nędznych sygnałach z Alaski - pewnie byłeś wtedy już na 14tce, hi, ale NL7V bombił na s7, wchodziły też W7 / VE7 z West Coast'u itd. Same perełki ,) W wolnej chwili odszukam nagrania. To z pewnością były najlepsze momenty tych zawodów, najgorsze to te, gdzie dobijał brak snu, głowa leci sama na blat i nie wiesz, czy woła RZ, czy R7 czy co to jest, a sygnał mocny i tempo góra 25 WPM... Generalnie, to jestem wielkim fanem limitu 36h, który mamy np. w CQ WPX. Jest znacznie zdrowsze i eliminuje różne głupie pomysły u części zawodników. Gratuluję kondycji SQ3RX. Ja wytrzymałem przy stacji łącznie 42h. Wynik 2678 QSO, 38 stref, 157 DXCC i mega satysfakcja rezulatu porównywalnego do SN2B. To tyle w temacie największego, corocznego wyścigu szczurów ,-) Gratuluję wszystkim osiągnięć i dzięki za aktywność na pasmie. pozdr, Maciej SP2XF |