Pozwolenia na pasmo 2m i 70cm
Pytanie dotyczy tych pozwoleń:
http://hamradioshop.pl/radiotelefony-amatorskie-i-profesjonalne/detail/50-pozwolenia-radiowe/flypage/391-pozwolenie-radiowe-indywidualne-na-prace-w-sieci-hamradioshop.html?sef=hcfp
http://sklep.autoradia.pl/pl/p/Pozwolenie-Radiowe-Baofeng-UV-5R-UV-82-Wouxun-2026/648
https://avantiradio.pl/ogolnopolskie-pozwolenie-radiowe-avanti-radio.html - z opisu nie wiem, czy radio musi być kupione w Avanti, ale na potrzeby wątku załóżmy, że nie musi

Nie chodzi mi teraz o aktywność i sens kupowania czegoś takiego, tylko o inną kwestię, co moim zdaniem jest zupełnym nieporozumieniem. Chodzi o sens tego, że pozwolenie jest przypisane do konkretnego egzemplarza (musi być podany numer seryjny), a nie wystarczy model radia.

Rozumiem, że w warunkach pozwolenia jest podana częstotliwość i maksymalna moc i to jest jasne, z tym nie polemizuję. To, co moim zdaniem nie ma żadnego sensu, to fakt, że pozwolenie jest do konkretnego egzemplarza. Z czego to wynika, tym bardziej, że wszystkie 3 firmy tego wymagają? Rozumiem, że użycie radia z większą mocą narusza pozwolenie. Ale to, że zmiana radia na inne identyczne narusza pozwolenie (tudzież inny egzemplarz używany w tym samym miejscu narusza prawo bo na to radio nie ma pozwolenia), to jest jakiś idiotyzm, bo dwa takie same radia "oddziałują na środowisko" i "używają eteru" w takim samym stopniu.

To jest tak, jakby uchwalić zmianę przepisów ruchu drogowego, która wprowadza powiązanie prawa jazdy z konkretnym samochodem ze zgłoszeniem numeru VIN i nie wolno z tym samym prawem jazdy prowadzić innego (nawet identycznego) samochodu. A w przypadku tych "pozwoleń", to właśnie coś takiego jest.

Czy może jest jakiś wymóg UKE w tych pozwoleniach (wystawionych przez UKE dla sklepu), że sklepy muszą rejestrować numery seryjne, ale i tak nie wiadomo, po co.


  PRZEJDŹ NA FORUM