Czas rozpoczęcia czy zakończenia QSO
To nie jest tak do końca, że program logujący zapisuje czas naciśnięcia klawisza Enter.
Na przykład Winlog32 wpisuje na sztywno czas rozpoczęcia. To samo logi UKFowe (TACLOG TUCNAK).
I w momencie naciśnięcia klawisza ENTER ten czas jest przenoszony do logu, więc problem nie istnieje.
W logach UKFowych czas pokazuje się w momencie bodajże wpisania znaku. I chyba się nie zmienia. do czasu zatwierdzenia QSO.

W zasadzie występuje on w DM780, MixW i FLDIGI w czasie logowania za pomocą makrokomendy <,SAVEQSO>,. Ona jest wpisana zazwyczaj w ostatniej makrokomendzie i tak naprawdę nie jest to czas zakończenia QSO tylko czas uruchomienia makra, które zawiera polecenie <,SAVEQSO>,.
Bardzo czesto jeszcze jest wymiana pożegnań, więc czas zakończenia może być nawet o kilka minut późniejszy.
Biorąc pod uwagę, że powoduje to często wyczyszczenie danych to użycie tego makra na początku nie bardzo byłoby możliwe. Dlatego zresztą wycofałem się prawie całkowicie z używania MixW i nie loguję w FLDigi.
Po prostu mam otwarty cały czas WinLog32 i łączność wpisuję ręcznie. Tak samo jak staram się unikać kompleksowych makr do prowadzenia łączności.
Jeszcze inna sprawa jest z logowaniem w WSJTX. Tam są zapisywane oba czasy, ale sam log jest tak beznadziejny, że klikam ENTER w celu zapisania QSO tylko na wypadek gdybym kiedyś stracił zapisy głównego logu.
Nie zdarzyło się jeszcze, żebym musiał to przejrzeć, chociaż regularnie robię dwie kopie. Jedną na komputerze, drugą na PENDRIVE, a raz w tygodniu na CD.

Słowem dylemat powodują nie nasze przyzwyczajenia czy ułomności programów tylko pewne nasze lenistwo.
Chcilibyśmy wszystko załatwić jednym naciśnięciem klawisza, ale w takim razie musimy zgodzić się, że rezygnujemy z kontroli nad tym co ląduje w logu.


  PRZEJDŹ NA FORUM