MP ARKI. czyli...... |
Przeanalizowałem wyniki w SOMIX i kol. MEP stracił punkty przez chciwość i nieumiejętność pracy w tego typu zawodach, gdzie z całego roku odpadają 3 tury.. Prosta matematyka się kłania. Jeśli się ma wszystkie tury z wysokimi wynikami, to dużo punktów wtedy odpada, a jeżeli zawodnik do tego zrobi słabszy wynik w pozostałych 1-2 turach niż inni startujący, wtedy ma pozamiatane. Właśnie taką różnicą można stracić nie tylko pierwsze miejsce ale gwarancję podium. Czasami warto myśleć i liczyć wszystkie możliwości, niż startować na maxa, bo wtedy można się przeliczyć. Szukanie dziury w całym, bez gruntownej analizy i samokrytyki, prowadzi do zniechęcenia, nie tyle siebie ale innych do siebie.. Zarzucanie komuś oszustwa, tworzenia tzw. ,,spółdzielni", jest chyba nadużyciem i zwykłym brakiem wychowania. Nikt ze startujących w zawodach nie jest zobligowany regulaminem czy cytowaną etyką krótkofalarską do robienia łączności z wszystkimi innymi uczestnikami w tym szczególnie SP3MEP. Nie wszyscy starają aby wygrać, może ze względu na własne mniejsze umiejętności, sprzęt, propagację, własne zakłócenia itp. Zarzut wspierania kolegów, jest dość absurdalny, bo jak inaczej pomóc kolegom, jak nie przez QSO. Żale SP3MEP, polegają na tym, że wydaje się "koledze", iż z samego faktu startu w zawodach, inni muszą z nim zrobić QSO, bo On walczy o mistrzostwo.. Dziwne rozumienie rzeczywistości, trochę naginanie regulaminu i wywieranie presji na innych uczestników, przez e-maile itp. Informuję, że SP3MEP wiele miesięcy temu pisał do mnie przez e-mail, otrzymał odpowiedz, załączone logi i ciągle dręczył mnie własnymi przemyśleniami, próbując jakoś wymusić robienie z nim łączności w zawodach, bo traci sporo punktów. Zawiadomiłem komisję o takowej korespondencji i odebranym wrażeni wymuszania QSO w zawodach. Po wielu e-mailach odpisałem "kol." MEP, że do końca roku nie zrobię z nim łączności w zawodach. Tak - jestem brutalny i taka jest moja odpowiedz, za próbę wpływania na przebieg zawodów. Sam zgodnie z prawem posiadam dwa pozwolenia na używanie urządzeń nadawczo-odbiorczych: pierwsze ze znakiem SQ9DJD a drugie ze znakiem SP8D i od czasu posiadania drugiego indywidualnego pozwolenia pracuję czasami w zawodach używając dwóch znaków wywoławczych, nie mylić ze znakiem indywidualnym i tzw. contestowym, czy okolicznościowym. Pracuję zgodnie z regulaminem, używam małych mocy, sprawdzam różne anteny pracując w zawodach, tracę swój cenny czas kosztem pracy zawodowej, by móc systematycznie startować w zawodach typu MPARKiA, czy innych i wywody podnoszone przez SP3MEP, wraz ze słowami zniesławiającymi mnie i kolegów z SP9 mogą mieć swój dalszy finał, bo zawody zawodami, ale zniesławienia, obrażanie publiczne człowieka, insynuowanie i kłamanie pociąga za sobą wiele większe konsekwencje, niż brak QSO w zawodach.. Jeżeli mobilizowanie kolegów do startu w zawodach i zrobieniu tylu QSO ile potrafią, chcą, czy na ile mają czas, jest czymś złym, to ręce opadają. Niech "kol." MEP zmobilizuje w SP3 dodatkowe 10-15 stacji do pracy w zawodach, choćby sporadycznie, to będziemy mieli sukces. Jeżeli komuś nie podoba się moje myślenie, postępowanie, praca w zawodach, można ze mną nie robić łączności, ignorować moją odpowiedz na czyjeś wywołanie, każdy ma prawo mieć własne zdanie w omawianym temacie.. Natomiast próba wpływania na zachowanie uczestnika zawodów, posądzanie o złe intencje, oszustwo, obrażanie na publicznym forum, jest moim zdaniem czymś niedopuszczalnym i nie mieści się w etyce człowieka a tym bardziej krótkofalowca. Życzę wszystkim zainteresowanym wytrwałości podczas pracy w zawodach. |