MP ARKI. czyli......
Zawody, zawody..
Zgodnie z regulaminem, zabronione jest korzystanie z internetu, a wielu startujących nagminnie korzysta z RBN i jak nadaję na CW jedno CQ już pojawiają się rekiny SP. Przy zastosowaniu 400 mW odpowiada mi natychmiast stacja z drugiego końca kraju. Niby tak przypadkiem ktoś znalazł mnie po jednym CQ?
Często wołam z klucza ręcznego i wtedy mogę sobie podawać CQ CQ CQ itd i nic, może ktoś tam po kilku minutach odpowie. Kiedy nadaje kluczem elektronicznym lub steruje z DQR'a, wtedy natychmiast pojawiają się stacje. Wniosek - RBN odczytał i wołają wyjadacze, bo pojawił się nowy znak.
Czasami, kiedy testowałem anteny widać było jak na dłoni, kto w co gra..
Praca w TEAM, nie jest niczym złym, jeżeli mobilizuje to nowe stacje i pobudza do działania wszystkich walczących o wysokie miejsca. W kolarstwie jest podobnie, zespół pracuje na lidera.
Dziwnym jest natomiast pisanie e-maili do uczestników zawodów, proszenie o logi, które są dostępne jako error i próba jakiegoś wymuszenia późniejszej łączności w zawodach.
Ja w zawodach pracuję z kim chcę i jak chcę. Kiedy jestem na CQ odpowiadam wszystkim, kiedy szukam korespondentów, wołam kogo słyszę. Robię tyle QSO ile chcę i basta.
Czasem koledzy potrafią zrobić szybkie QSO na ssb, kiedy się komuś zgłaszam, to jest operatorka..
W związku z pracą, mam mało czasu na pisarstwo ale obiecuję, że opiszę mój punkt widzenia na pracę w zwodach, bo Kol. z SP3 wybitnie do mnie pije, ale się przeliczy..
Wiele jest do zrobienia, by poprawić jakość polskich zawodów, jednak mała liczba uczestników powoduje takie dziwne frustracje. Gdyby w zawodach pracowało 400 stacji, wtedy byłby raj operatorski.
zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM