Komisja Statutowa PZK.
Proszę powiedzcie mi, że czytając te tzw. obliczenia czy da się zaoszczędzić 20 groszy na jednym delegacie nie oszalałem.

Dla jasności drogi kolego SWL_SP5,

Koledzy ze Śląska mogą dojechać w 3,5 godziny bo był kiedyś taki facet, który nazywał się Gierek i pomijając, że zadłużył Polskę na ułamek tego co wynosi obecne zadłużenie, to w niektórych miejscach coś zostało co służyło ludziom, a później na bazie tego wybudowano nowe autostrady lub magistrale kolejowe.

Niestety są też inne części Polski.
Na przykład taka, w której jeszcze w latach 80 ubiegłego stulecia byli ludzie, którzy od momentu przyjazdu w 1945 roku, nie rozpakowali kartonów bo "może przyjdą Niemce i trzeba będzie się wynosić", a władza centralna nie miała na ten region żadnego pomysłu.
Jeżeli więc proponujesz Polskiego Bus-a to proszę wskaż mi właściwe połączenie.
Dla Twojej informacji kolego ze stolycy:
Ze Szczecina Polskim Busem dojadę do Berlina, ale do Warszawy już nie.
Zresztą ze Szczecina generalnie mam bliżej i szybciej dojadę do Berlina, Pragi, Kopenhagi.
Trochę dalej, ale i tak szybciej dojadę do Wiednia (o Wrocławiu, Opolu i Katowicach nie wspominam) niż do Twojego pięknego miasta, które jest podobno stolicą całej Polski (osobiście bym z tym polemizował).
I to było po pierwsze.

Po drugie w 2016 roku na wszystkie posiedzenia zarówno Prezydium jak i GKR jeździłem za swoją kasę.
W tym roku częściowo korzystam z refundacji Związku, ale jeżdżę II klasą intercity, a nie samochoodem.

Po trzecie, drogi kolego, nie wypominaj jednego procenta "i jakie to są te gigantyczne pieniądze" bo nie dajesz nic.

Wytłumaczę powoli żebyś zrozumiał.

dawałbyś swoje pieniądze (poza składkami) gdybyś w ciągu roku wpłacił jakąś darowiznę na rzecz PZK.
Tą darowiznę, nawiasem mówiąc, mógłbyś odliczyć od podatku.
Jednak takiej darowizny nie wpłacasz, więc nie mów, że dajesz Związkowi swoje pieniądze.
Zwróć uwagę na konstrukcję PIT-a.
Najpierw wyliczasz należny Państwu podatek. I od tego momentu nie są to już Twoje pieniądze.
Państwo usiłując stworzyć pozór istnienia tzw. społeczeństwa obywatelskiego, pozwala Ci na sam koniec wskazać na co ma wydać z budżetu, kwotę równą jednemu procentowi podatku jaki masz zapłacić".
Dlatego są to pieniądze publiczne, a nie Twoje.
Masz taki wpływ na funkcjonowanie Państwa, że możesz powiedzieć "przelejcie 50 czy 100 zł dla PZK".
I tylko taki.
Jeżeli jutro rząd stwierdzi, że brakuje mu do programu 500+, blacharz+ czy innego PLUS, to zmienią ustawę i choćbyś bardzo chciał, nie będziesz mógł nikomu powiedziec "dostajecie mój 1%".

Teraz też nie możesz bo nie dostajemy Twojego 1%.
Czy udało Ci się to zrozumieć? Czy mam napisać jeszcze raz?


Oczywiście należy oszczędnie i rozsądnie gospodarować środkami, które w większości pochodzą od członków, ale pewnych kosztów nie da się uniknąć nawet gdyby wszyscy zaczeli wycierać d... szkłem.

I na koniec. W jednym z Twoich wyliczeń zauważyłem przyjazd do Warszawy o godzinie chyba 22:45. Rozumiem, że przyjmiesz za "Bóg zapłać" te 40 osób na nocleg do siebie".


I jeszcze jedno.
Pewnie nie przejdzie, czego bardzo żałuję, zmiana w Statucie, która okroi ZG do 9 osób.
Gdyby jednak przeszła to koszty wcale nie będą mniejsze.

ZG obecnie zbiera się raz w roku, a Prezydium musi raz na kwartał.
Czyli 1 x w roku koszt spotkania 40 osób i 4 x w roku koszty spotkania 5 osób. Razem 60 osób.
Gdyby przeszła reforma Zarządu to minimum 4 razy w roku będzie spotykało się 9-10 osób i z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że trafią się posiedzenia dwudniowe.
Zauważ także, że nie uwzględniłem w tych posiedzeniach udziału członków GKR.

Jednak mniejsza liczba osób pozwoli w założeniu przydzielić każdemu robotę i egzekwować ją.
To już nie będzie tylko "piastowanie" urzędu członka ZG. Dlatego zresztą nie wróżę tej zmianie powodzenia, chociaż sam za nią zagłosuję, nawet gdyby miało to oznaczać, że Szczecin nie będzie miał przedstawiciela.

Na koniec kilka liczb, oczywiście w zaokrągleniu.
Ten gigantyczny strumień z 1% jak to określasz to ok 60 tys w ostatnim roku. Z tego 80% idzie w teren.
Do dyspozycji ZG pozostaje w teorii ok. 12 tys zł.
W teorii, bo od roku mamy skarbnika, którego po jednym dniu wygnaliby zarówno Szkoci jak i Poznaniacy.
Skarbnika, który zna tylko jeden zwrot "Nie, nie dam kasy".
Dla Twojej informacji, budżet GKR w 2017 roku to gigantyczna kwota 2000 zł.
Poprzedni skarbnik na swoje własne delegacje więcej pobierał z kasy Związku.

Jeżeli jednak uważasz, że na każdym posiedzeniu obżeramy się ośmiorniczkami i krewetkami w szampanie to mam dla Ciebie propozycję.
Nie tylko dla Ciebie, ale dla wszystkich piszących o "rozrzutności i wystawnym stylu zarządzania"

Na najbliższym nadzwyczajnym Zjeździe odbędą się wybory uzupełniające do GKR.
Minimum uzupełniające ponieważ istnieje możliwość, że cała GKR postawi się do dyspozycji Zjazdu i konieczny będzie ponowny wybór.

Proponuję wszystkim krytykom kandydowanie do Głównej Komisji Rewizyjnej.
Robota lekka, przyjemna, władze wszelkiego szczebla, o OKR-ach nie mówiąc, bardzo chętnie współpracują z GKR.
Po prostu działalność bezstresowa i przyjemna.
W gratisie dostaniesz, w krótkim czasie, nienawiść połowy członków PZK bardzo szczęśliwy

Zapraszam na pokład. Wchodzisz w to?


  PRZEJDŹ NA FORUM