Komisja Statutowa PZK. |
canis_lupus pisze: To wszystko co piszesz, jest bardzo mądre, ale... Jeśli mamy klikę ludzi, którzy nie chcą się poświęcić dla dobra organizacji to nic z tym się robić nie da w normalnym trybie. Jeśli dla kogoś trzymanie dupą stołka jest ważniejsze niż dobro organizacji - cóż - takich delegatów sobie wybraliście. Jak ktoś jest bucem to nie da rady. A ja dzięki temu, ze nie jestem w PZK, zamiast się denerwować to sobie popijam miodek i się śmieję. Wypisałeś się? ,-) ROTFL Delegatów wybieracie sobie w oddziałach. Idziecie na zebrania (albo nie idziecie) i macie takich jakich wybraliście. Takich na jakich zasłużyliście. Potem jest wam głupio i usiłujecie uogólnić wasze wybory mówiąc "na zjeździe" albo "jacyś delegaci" A prawda jest taka, że macie takich delegatów, jakich wybraliście. A jak nie wybraliście, boście byli za leniwi żeby dupę ruszyć - to ktoś wybrał dla was. To co najlepsze... To teraz nie płakać, tylko otrzeć łzy i do roboty. Mam copypastować manual? Jeszcze raz? Związek jest taki jak wy, bo związek to wy ,-) Amen MAc mrn PS Drogi Jacku(AKI) - na Zjeździe tzw siły się wyrównały. Pojawiło się sporo delegatów dążących do zmian - i wyszło mniej więcej 50/50. Stąd między innymi taki wynik głosowań i wyborów. mni8e się wydaje, że Koledzy są coraz bardziej świadomi, coraz więcej rozumieją i coraz bardziej zależy im na działaniu a nie na piastowaniu. Ale to tylko moje różowe okulary... MAc mrn |