Kiedy radio sprawdza się lepiej niż telefon?
    SQ5KLN pisze:

      SP6IX pisze:

      To ja mam do ciebie i tym podobnych kolegów jedno zasadnicze pytanie ,po co wam licencja


    Temat nie dotyczy krótkofalarstwa tylko radiokomunikacji (a więc także tej nielicencjonowanej). Ale skoro już pytasz po co mi licencja - mam po to aby zajmować się radiem dla przyjemności i wcale nie zamierzam przed nikim udawać, że jakikolwiek aspekt użytkowy krótkofalarstwa miał jakiekolwiek znaczenie (ani że wziąłem się za to bo to "służba", nie opowiadam też bajek że krótkofalowcy będą jedynym ratunkiem dla świata jak coś pierdyknie). Nadal 99% moich znajomych słyszy życzenia świąteczne czy sylwestrowe przez telefon (tak, można mieć przyjaciół którzy nie są krótkofalowcami i mieć z nimi znakomity kontakt dzięki komórkom :-)), jadąc w dłuższą podróż biorę do samochodu CB-radio, jadąc z rodziną czy znajomymi na grzyby bierzemy PMR-ki lub komórki, jadąc za granicę zapisuję numery telefonów do konsulatów, ambasad itp. - pozwolenie radiowe nie jest mi potrzebne użytkowo (nawet byłby z tym problem, bo rodzina czy znajomi nie mają pozwoleń). Pozwolenie amatorskie mam tylko i wyłącznie do celów rozrywkowych, bo tak też traktuję radiokomunikację amatorską - jest ona tylko moim hobby (nie jest "sensem życia").


I tu odpowiedziałeś sobie sam "mam to dla przyjemności" i drugie "nie jest sensem życia".Długo się tym bawię by wiedzieć i rozgraniczać komercję od hobby a jak widzę w tym temacie najczęściej wypowiadają się ludzie z niskim stażem .
Powodzenia i dużo przyjemności na pasmach i w sat-balonach jak czytałem w innym wątku .


  PRZEJDŹ NA FORUM