Kiedy radio sprawdza się lepiej niż telefon?
    SQ5KLN pisze:

    Telefony komórkowe to nie tylko smartfony, a akumulator tak samo zdycha w telefonie komórkowym jak w ręczniaku. Pokaż mi ręczniaka, który wytrzyma powiedzmy dwa tygodnie na nasłuchu na jednej baterii czyli tyle ile wytrzymuje bez większego problemu praktycznie każdy współczesny zwykły (nie smartfon) telefon komórkowy (nawet chińska "odnowiona" Nokia 3310). Napiszesz pewnie, że do ręczniaka można wziąć dodatkowe akumulatory itp. ale tak samo można wziąć dodatkowe powerbanki do telefonu - co by nie mówić, to argument o czasie pracy baterii do mnie nie przemawia, telefony komórkowe biją tu na głowę każdego ręczniaka jakiego kiedykolwiek widziałem.


Tematem tej dyskusji nie jest dywagacja typu:
"który ręczniak (amatorski) wytrzymuje na nasłuchu 2 tygodnie"

tylko..

..KIEDY RADIO SPRAWDZA SIĘ LEPIEJ NIŻ TELEFON?


    SWL_SP5 pisze:


    Telefon komórkowy jest doskonałym urządzeniem telekomunikacyjnym sprawdzającym się naprawdę w wielu różnych sytuacjach ale mimo, że infrastruktura komórkowa przez ostatnie lata znacząco się rozwinęła a same telefony mieszczą się już w zegarku to jednak radio amatorskie często staje się jedynym pewnym medium komunikacyjnym gdy:

    - wypłyniemy w morze
    - wyjedziemy w góry
    - wyjdziemy do lasu
    - wyjedziemy za granicę
    - znajdziemy się w oku nawałnicy (w Polsce mamy je ostatnio coraz częściej)
    - będziemy mieli problemy z dodzwonieniem się do znajomych w sylwestra
    ..itd.


    SQ5KLN pisze:


    Radio amatorskie akurat jest tu kiepskie pod względem użytkowym - dogadasz się tylko z krótkofalowcami, czyli masz możliwość komunikacji z kilkoma tysiącami ludzi w Polsce, do pozostałych kilkudziesięciu milionów prędzej z gór, lasu, zagranicy, oka nawałnicy czy w sylwestra dobijesz przez komórkę niż przez radio. Podawanie radia amatorskiego jako przykładu użytkowości radia to kiepski pomysł, bo radio amatorskie to przede wszystkim hobby. Znacznie lepszym przykładem użytkowej przewagi radia nad GSM jest CB wśród kierowców ciężarówek czy PMR wśród budowlańców. Radio amatorskie w 99,99% przypadków wykorzystywane jest "bezużytecznie" (tylko dla samej przyjemności, przez wielu nawet wtedy gdy komórka byłaby odpowiedniejsza).



a kilka postów wstecz:
    SQ5KLN pisze:


    edit Nie rozpatrywałbym tematu w charakterze niezaprzeczalnej przewagi jednego nad drugim - zarówno radio jest nie do zastąpienia przez komórki jak i komórki są nie do zastąpienia przez radio.

    Niezaprzeczalna przewaga komórek to powszechność, taniość, prostota eksploatacji, wystarczająca niezawodność, znakomita jakość dźwięku niezależnie od odległości i praktycznie nieograniczony zasięg. Minusy komórek to zależność od infrastruktury, konieczność znania numeru rozmówcy, koszt połączeń (symboliczny ale jednak) i brak opcji "wywołania ogólnego do wszystkich" (to jest możliwe tylko z poziomu operatora sieci). Niezaprzeczalne minusy radia to ograniczony zasięg w przypadku UHF/VHF czy CB (dalszy zasięg zapewniają niższe pasma HF ale kosztem mobilności ze względu na anteny), znacznie mniejsza grupa użytkowników, brak poufności połączenia (wszyscy słyszą o czym rozmawiamy). Niezaprzeczalne plusy radia to możliwość pracy niezależnie od jakiejkolwiek infrastruktury, zerowy koszt połączeń (pomijam rachunki za prąd czy koszt samego radia), opcja wywołania ogólnego do wszystkich oraz możliwość nawiązania łączności w sytuacji kryzysowej gdy wszystko inne padnie.




  PRZEJDŹ NA FORUM