Witam, tak poczytałem trochę wasze wypowiedzi i tak na prawdę nie ma to dla mnie większego znaczenia czy linia z kabla głośnikowego ma mniejsze czy większe straty. Na pewno lepiej jest stosować przewody 300 ohm (są one chyba najbardziej stratne z linii otwartych ) albo 450-600 ohm domowej roboty. Kwestia jest taka że ta nisko stratność też nie jest aż taka super bo używając kalkulatorów na odcinku 100m taka linia ma 20-30% strat jak jest sucha, jak jest mokra straty rosną. Anteny symetryczne zasilane symetrycznie są fajnymi antenami, ale pojawiają się pewne problemy w użytkowaniu. Problem uruchomienia bezpiecznie wzmacniacza na takiej antenie ( skrzynki antenowe wytrzymujące takie moce nie są tanie w konstrukcji ) , linia zasilająca musi się znajdować w pewnej odległości od ścian, elementów metalowych co w pewnych warunkach jest nie do wykonania. Przejścia przez ściany , żeby doprowadzić linię do radia też nie jest takie łatwe. Kable 50 ohm są wygodniejsze w układaniu bo można je puszczać jak się chce, są tańsze ( nie musimy ich wykonywać ani budować skrzynek antenowych które przeniosą nam 500W +) no i łatwiej jest przełączać anteny . To takie moje przemyślenia. Na pewno warto budować dublety i tym podobne anteny jak chcemy pracować z 100W i będą to skuteczne anteny multi band. Ale jeżeli chcemy zrobić zestaw anten o różnych zastosowaniach (pionowe, kierunkowe, NVIS), które chcemy przełączać zdalnie , i bezpiecznie używać mocy 500W to lepiej kupić dobry koncentryk i problem z głowy.
Pozdrawiam
|