Kiedy radio sprawdza się lepiej niż telefon?
    sq8pkj pisze:

    to poco wysyłać list pocztą jak można wysłać sms'a, to poco monety czy banknoty w kieszeni jak można wykonać przelew czy zapłacić apką w telefonie, to poco znajomość pisowni jak można użyć translatora czy słownika elektronicznego, itp..... można tak w nieskończoność ale jaki to ma sens? ludzie listy piszą, płacą za bułkę w sklepie drobnymi i puki co tego nie zmienimy, jedni zbierają znaczki inni monety jeszcze inni mają rybki a my lubimy kręcić "gałą"... mamy sentyment do analogowego dźwięku i szumu w tle... koledzy w postach powyżej już o tym pisali ale podkreślę to! nie trzeba wojny by wywołać chaos czy panikę, wystarczy uszkodzenie magistrali telekomunikacyjnej czy serwera telekomunikacyjnego by użytkownicy tzw telefonów komórkowych na określonym obszarze nie mogli się dodzwonić do bliskich, wysłać sms'a, odebrać poczty elektronicznej, dokonać przelewów czy płatności, sprawdzić wyników badań laboratoryjnych... polecam obejrzeć czwartą część Szklanej Pułapki z Brusem Willisem i odpowiedz jest na dłoni.



Nie chciałem aby dyskusja poszła w stronę "czy krótkofalarstwo ma sens" bo nie dyskutuje się czy hobby ma sens - hobby ma dawać radochę wesoły .
Przez wiele lat zanim internet stał się powszechny i szybki krótkofalarstwo moim zdaniem miało też bardzo praktyczny charakter - jak pogadać z wujkiem w Portugalii po taniości ? odpowiedź jest jedna: radio KF. Jak pogadać z kimś w wiosce obok ? odp: CD radio albo radyjko VHF ... chociaż wtedy nie było jeszcze baofengów...

Teraz pytanie czy z waszego doświadczenia dalej radio (w sensie używanym na forum) ma w jakiś obszarach przewagę nad telefonem ? - pewnie są ludzie na forum którzy znaleźli fajne zastosowania praktyczne o których ja nie pomyślałem.


  PRZEJDŹ NA FORUM