QSL: Biuro, LOTW, eQSL, a może e-mail |
Witam Ja mam podobny pogląd jaki prezentuje Adam. Nie mam nic przeciwko tym, którzy zbierają karty QSL. Mają miejsce na nie, wieszają na ścianie, chowają w pudełka, chwała im za to. To jest ich pasja. Ja tego nie czuję. Nie lubię wypisywać kart. Wolę je wysłać "automatycznie" (komputer to robi za mnie) do LOTW lub e-QSL. Ilu jest krótkofalowców na świecie tyle jest różnych pasji w tym hobby. Pozdrawiam. Jurek |