Poszkodowani strażacy z OSP - skradzione radia MOTOROLA
Ja na razie głośno mysle. Jeżeli nie ja to zaczne to Chińczycy to zaczną. Postempu nie zatrzymamy chocby VSS przeczytał i zastosował wszystkie "normy i zalecenia" jakie ubzdurały sie usatwodawcom. Mnie tylko jedno wpienia zawsze i wciąż. Stosujemy cudze rozwiązania, wozy strażackie z Niemiec i skąd sie da, radiostacje ze Stanów bo jakiś naprawde pierdolniety idiota stwierdził że nie potrafimy zrobić. Potrafimy to tylko kwestia pieniędzy ale ja nie o tym. Ostatnio pojawiły się radiostacje z CHin ( Hytera) dla karetek pogotowia. Naprawdę porządnie zrobione, ale nie polskie,radiowozy policyjne... a ch* w końcu wie skąd, anteny... banalnie prosta konstrukcja SM7DVH poprzerabiana sto tysięcy razy, moze się znajdzie dwóch producentów w kraju. LUDZIE! dOKĄD NAS TO ZAPROWADZI?? CZY WY NIE WIDZICIE ŻE ORŻNIĘTO NAS ZE WSZYTKIEGO?? Juz kurwa NIC polskiego nie ma a jak ktos zaproponuje rozwiazanie "alternatywne" to dostaje prztyczka w nos, najpierw od np. VSS-a a potem od kochanego taniego państwa z drogim rządem. Już po prostu ręce opadają. Podobnie jest z np. centralkami alarmowymi. Wyklepał by to człwiek mając płytke i zaprogramowany scalak w dwa wieczory za cztery dychy... Ale nie! Homologacja (!) i gówna za drewniane pięć złotych kosztują później krocie choć czasem nic nie dają bo są funta kłaków nie warte. Popatrzcie na Motorolę P 200. Potężna cegła, pytałem kiedyś znajomego oficera Policji co o tym sądzi. Powiedział mi że te stacje dostaja głównie młode policjantki jako stacje taktyczno obronne, bo jak w razie zagrożenia złapie za antenę i zdzieli tym napastnika w łeb to trup na miejscu a radio całe. Ale czy o to w tym chodzi? Przeciez większość tych stacji już nawet zasprogramowac sie nie bardzo da bo potrzebny jest DOSowski program pod... Windowsa 98 lub sto tysięcy kombinacji. Podzwonie do starej firmy i zapytam czy coś mają dla tych chłopaków.


  PRZEJDŹ NA FORUM