QRO w zawodach krajowych
Wstyd!
Potwierdzam Leszek Twoje spostrzeżenia. Skala tego zjawiska ostatnio przybrała patologiczne rozmiary. O ile kiedyś, wystarczy wrócić na początkowe strony tego wątku, broniłem poglądów o względnej "czystości" współzawodnictwa, tak obecnie szacuję, że przynajmniej połowa uczestników na cw nie stosuje się do zaleceń regulaminów, które mają w swojej treści punkt o ograniczeniu mocy. O ile kiedyś nie miałem problemu z dowołaniem się w pike-up do nowopojawiającej się stacji w początkowej kolejności, tak obecnie praktycznie w każdym przypadku muszą odczekać całą kolejkę. Rozmawiałem w weekend z #1 polskiego contestingu, który w zastępstwie pracował na cw na stacji klubowej w ostatniej turze MPARKI po długim czasie nieobecności na krajowym podwórku. Był zdumiony i przerażony zastaną sytuacją.
W dalszym ciągu jednak podtrzymuje swoje zdanie, że są to tylko przypuszczenia i nie ma stuprocentowej możliwości udowodnienia komukolwiek przekroczenia regulaminu w tym zakresie i raczej komisje są bezsilne. Z tego powodu jestem coraz bliższy decyzji, po wcześniejszym ograniczeniu się tylko do zawodów jednogodzinnych, o całkowitym zaniechaniu udziału w krajowych zawodach. Przykre, ale prawdziwe.
Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo
P.S. Może jednak, wzorem niektórych regulaminów, wyjściem jest uwolnienie mocy w zawodach krajowych?


  PRZEJDŹ NA FORUM