Historia podboju kosmosu, łączności satelitarnych, zaczęła się 4 października 1957 roku
Od wystrzelenia obiektu Sputnik 1
Rosjanie lądowali na ziemi... Bo było najprościej. USA ma ze wschodu i z zachodu ogromne oceany. Przy orbitach jakie wtedy osiągano (o małej inklinacji tj. nachyleniu "do równika") Rosjanie musieli by (gdyby chcieli na wodzie) lądować gdzieś bardzo daleko od mateczki.
A czy walić w glebę czy lądować na wodzie.. Różnica nie jest aż taka duża wbrew pozorom. Czy będziemy mieli przeciążenie 100g czy 400g.. No cóż...
Lądowanie na wodzie też ma zresztą swoje wady. Taki właz może na przykład "zupełnie przypadkiem sam z siebie" odstrzelić i zaczniemy tonąć razem z kapsułą bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM