Kij w mrowisko, wiosło w szambo.
OK przyznaję. Post był istotnie zaczepny.
A teraz rozwinę myśl.
Skąd ktoś kto tylko obserwuje jak się łowi ryby ma wiedzieć, czy wędkarstwo jest dla niego?
Skąd ktoś kto nigdy na motocyklu nie jeździł, ma wiedzieć że to jest dla niego?
Skąd ktoś... tu wpiszcie sobie dowolne hobby którego uprawianie wiąże się z kwitami.

Rozumiecie teraz, do czego piję?

Osobiście bardzo mnie cieszy, że obecnie egzamin to formalność (może się wyrobię i przystąpię a może nie...zobaczymy), cieszy mnie że mogę kupić za psi grosz takiego Baofenga i go pomacać, posłuchać co w eterze piszczy bez "czołgania się", że mogę nasłuchiwać całego pasma bez licencji sprzętem na który mnie stać (tuner do komputera).
W stosunku do spuścizny po komunistycznym betonie JEST DOBRZE. I piszę to bez grama kpiny.
Mogłoby być lepiej.
Nie mówię o całkowitym zniesieniu pozwoleń bo to utopia, ale fajnie by było gdyby zainteresowany wyrabiał książeczkę jak niegdyś na CB.
Jak nafika - książeczka z powrotem. Nafika drugi raz - grzywna lub więzienie.

Oczywiście że "moje zdanie jest najmojsze" ale jestem ciekaw zdania Kolegów - czy to by przeszło?

Bo pomarzyć można.


  PRZEJDŹ NA FORUM