Burzenin, pierwsze podsumowanie
Ja właśnie skończyłem skręcać te wszystkie obudowy, które w Burzeninie rozkręciłem, żeby pokazać wnętrzności. Co z tego, że wszystkie trzy, ważne, że było o czym pogadać!

Moim zdaniem rozmiar imprezy w Burzeninie zdecydowanie wymusza stanowczość stosowania zasad i ich zaostrzenie. Nie ma szans dalej spełniać wszelkich indywidualnych zapotrzebowań, bo organizatorzy, poza tym, że coś organizują, też chcieliby się dobrze bawić wesoły

Jestem za wprowadzeniem bezwzględnej konieczności wcześniejszej rejestracji i obowiązkiem noszenia identyfikatora.

To uczestnik powinien zadbać o to, żeby jego wpłata została poprawnie zidentyfikowana.

Czy to rzeczywiście tak bardzo istotne kto z kim będzie w pokoju? I tak wszyscy będziecie nie-spać pod wiatą!

Jak ktoś ma czas w Burzeninie oglądać ściany i narzekać na "wystruj pokojów", to to chyba nie jest impreza dla niego. Jeszcze przed Zjazdem mówiłem Maćkowi, że nawet jakby ze setka niezadowolonych w przyszłym roku miała nie przyjechać, to Burzenin i tak będzie zarąbistą imprezą. oczko

Jak ośrodek sobie nie życzy psów, to sobie nie życzy. Widocznie ma swoje powody.

Zjazd Techniczny Krótkofalowców SP to jest techniczny zjazd krótkofalowców, a nie spotkanie koła PTTK, piknik rodzinny czy inna pielgrzymka do sanktuarium. Jak ktoś ma ochotę zwiedzać okolicę czy łowić ryby całą rodziną, to się musi osobiście pofatygować. Albo czytać ze zrozumieniem. Zjazd Techniczny Krótkofalowców SP to nie są przelewki!

Pomiarownia w tym roku była eksperymentem pod wieloma względami. Robiłem coś takiego pierwszy raz w życiu i uzbierałem sporo cennych doświadczeń na przyszły raz. Zdecydowanie w przyszłym roku zrobimy system "wczesnego ostrzegania" przed planowaną chęcią mierzenia. Mam też pewne spostrzeżenia co do niedoborów sprzętowych i nie mam tu na myśli tylko kombinacji alpejskich przy pomiarach kilowatowych nadajników wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM