Burzenin, pierwsze podsumowanie |
sp9mrn pisze: Mnie troszeczkę ilość uczestników przerosła (ta sobotnia) Dla swoich celów mam taki podział na "uczestników zjazdu" - to ci, którzy nocują i/lub coś przywożą uczestniczą, wykładają, wystawiają - oraz na "Gości" - którzy wpadają w sobotę i są głównie obserwatorami. Rzeczywistość jest taka, że (MOIM PRYWATNYM ZDANIEM) wartość dodana wprowadzana przez gości jest zbyt mała w stosunku do ponoszonych nakładów. Nie udaje się nam ich zaktywizować i namówić do współdziałania. A z drugiej strony - może nie powinniśmy - po prostu dajemy im chwile radości. Z drugiej strony są traktowani tak jak pełnoprawni uczestnicy - zawsze dostawali i dostają ID, jakieś prezenty... Mnie się oczywiście marzy, że przyjadą w sobotę, coś ze sobą przywiozą, popokazują przez godzinę czy dwie, pouczestniczą w wydarzeniach. Na razie jest tak (tak mówi statystyka) że zarówno w wykładach jak i wydarzeniach obocznych biorą udział głównie (prawie wyłącznie) "uczestnicy" a nie goście. A oni też mają kupę pomysłów, projektów, realizacji... Karol poruszył ciekawy temat a ja bardzo jestem ciekaw dodatkowych opinii. MAc mrn W tym przypadku jeśli ilość odwiedzających zmieni się w prezentujących ( choć w połowie ) to już jesteśmy przygotowani... Wykłady zaczynamy w piątek rano i trwają do niedzieli |