Burzenin, pierwsze podsumowanie
Miałem nie pisać ale napisali żebym napisał to napiszę, pewnie wywołując przy okazji gównoburzę.
To był, o ile dobrze pamiętam, trzeci (a może czwarty) mój Burzenin. W tytule jest "zjazd techniczny". Ponieważ mam zacięcie techniczne to takie mam też oczekiwania od Bu. Z roku na rok ludzi na Bu przybywa. Pierwotnie, zapewne (tu Mac zaprzeczy, lub potwierdzi) zjazd miał służyć że tak powiem "wymianie myśli technicznej" pomiędzy krótkofalowcami, ale z powodu coraz większej liczby ludzi to się stało prawie niemożliwe. Same wykłady to tylko "wisienka na torcie". Ograniczenia miejscowe Bu są jakie są. Sal zasadniczo więcej nie będzie - nie zrobimy więc jak na konferencjach że są równolegle sesje wykładowe. Tymczasem ludzi było kilkaset (załóżmy - 500) a na wykładach było może ze sto (taka jest pewnie pojemność sali).
Rozgadałem się - chodzi o to że imprez krótkofalarskich w Polsce już trochę mamy. Technicznych nie wiele. Nie chciałbym żeby Bu zamienił się w Łosia, bo Łoś już jest.
Trzeba więc pomyśleć jak zredukować liczbę uczestników Burzenina do takich którzy się techniką krótkofalarską na pewno interesują. Sorry.



  PRZEJDŹ NA FORUM