[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem Taki mały projekt z przymrużeniem oka |
Korzyści Od rana mam dobry humor. Z rana przyszedł Kazik z synem i gadamy. Sąsiad rozwija swoje gospodarstwo. Odkupił spory kawał pola, mocno rozbudował oborę, ma więcej inwentarza, lepsze maszyny. Produkcja w coraz większej skali. My za to będziemy mieć większe pole antenowe. Krowy u podstawy masztów nam nie będą przeszkadzać. Co weekend działamy w zawodach na agregacie i z króćca wylotowego kapie produkt najwyższej jakości. Humory oczywiście dopisują. - Somsiedzie tego bimberku to sporo mamy, trzeba będzie trochę mniej robić, bo u Ślepego pod figurką znowu były i aparature znalazły. U mnie tylko pracownia syna. Tam też były i se poszły, bo nie wiedzo co to jest. Somsiedzie ktoś we wsi donosi. Jak tutaj przyjdo to będzie klops. Już mówiło, a donosy pisali, że to my prąd kradniem. Głupie jakie. - Ee tam, przyjeżdżali wiele razy, aż się odczepili. Potem licznik zmienili i jeszcze nam płacą za prąd z baterii słonecznych. Nie jest źle. Fakt, cały dach obory sąsiada jest pokryty bateriami słonecznymi. „Liście” oddają w słoneczny dzień tyle prądu, że aż przewody ciepłe są, właściwa dioda w liczniku miga wściekle. Coś jednak ojciec myśli, bo marszczy się, drapie po głowie. Proces myślowy działa. - Ciekawe kto tu donosi i dlaczego to robi. Aż tak nas nienawidzi czy co? Kazik, coś w tym musi być. - Somsiedzie ja to myślę, że to gruby od tego pijaka co mi na polu kradł i tratował. On do lasu jeździ tą terenówką. Następnego dnia zadzwonił telefon na korbę i sąsiad powiedział, że pojechał i pogadał na ten temat z zaprzyjaźnionym policjantem. Minęło kilka dni, na wieś przyjechała policja, trzy radiowozy, zrobiło się spore zamieszanie. Wieść rozeszła się lotem błyskawicy – zamknęli grubego za bimbrownictwo. To on donosił, by odciągnąć podejrzenie. Aparaturę miał na pace swojego samochodu, pędził w lesie, by go nikt nie zauważył. Syn Kazika przyszedł i powiedział: - Znowu za wysoka temperatura na końcu destylacji była. To trzeba poprawić. Ojciec robi łączności, a sąsiedztwo ma z tego korzyści. Właśnie tak powinno być. |