Ćwiczenia łączności kryzysowej
    rad_n pisze:

      EI2KK pisze:


      Taka rzecz mnie jeszcze zastanawia.. jak ludnosc z obszarow pozbawionych lacznosci ma powiadomic EMCOM czy kogokolwiek, ze potrzebuje wsparcia w zakresie lacznosci?


    Jacek, informatyk jesteś a takie farmazony piszesz bardzo szczęśliwy Skąd admin wie, że serwer jest off-line skoro gdy padnie to informacji do admina nie wyśle? bardzo szczęśliwy


    Jak z rejonem dotkniętym kryzysem jest łączność, to znaczy że albo EmComowej łączności nie trzeba albo mogą o nią dodatkowo poprosić, bo mają jak. Jeśli zaś z danym rejonem nie ma łączności całkowicie (nawet służby nie mogą się dowołać swoimi środkami łączności), to wtedy te służby mogą dać znać EmComowi że jest problem, bo rejon "nawet na pingi nie odpowiada" i potrzebna jest pomoc w zorganizowaniu łączności (i ostatnią rzeczą jaką powinien robić krótkofalowiec, to pchać się samodzielnie w przysłowiowe oko cyklonu - będzie wtedy tylko kolejną osobą do ratowania). Poza tym w Polsce na prawdę trudno jest mieć rejon całkowicie odcięty od świata w sytuacji klęski żywiołowej gdy co najmniej co dziesiąty kierowca wozi CB-radio w samochodzie.



BZDURY CZŁOWIEKU PLECIESZ !!!

W przypadku kataklizmu specjalistyczna grupa jedzie właśnie w oko cyklonu ponieważ taki sobie wybrała cel - bezinteresowną pomoc osobom poszkodowanym!!


Nie mówimy w tym temacie o jednym krótkofalowcu tylko o grupie osób jaka w ciągu roku przeprowadza masę ćwiczeń i których podstawowym celem jest... sprawdzenie nabytych umiejętności w rzeczywistej sytuacji !!


Skończcie wreszcie teoretyzować, że krótkofalowcy nie mogą pomagać na obszarze który został zniszczony np. przez nawałnicę, dopóty poszkodowani lub służby nie poproszą szanownych krótkofalowców o pomoc.



  PRZEJDŹ NA FORUM