No i wróciłem z wakacji po polsce.
jak to sie pracuje z APRSem i 145.500
    xxx pisze:

    (...) Dzisiaj każdy z nas telefon ma w kieszeni.


Wczoraj na osiemdziesiątce po długiej przerwie usłyszałem znajomego. Qso trwało może dwie minuty. Po przywitaniu wymieniliśmy adresy mailowe, po czym przegadaliśmy przez telefony komórkowe prawie dwie godziny. Dziwne? Dla mnie nie. Bez zakłóceń, w dupleksie, bez opłat, bez podsłuchu przez osoby postronne. Same zalety, więc dlaczego z tego nie korzystać? Czy to jest upadek krótkofalarstwa? Dla kogoś kto zamknął się w ramach definicji - krótkofalarstwo równa się łączność i pogaduszki w wycinku geriatrycznym lub ukf-ie to pewno tak. A jest tyle różnorodnych kierunków w których można się wykazać. Z ciekawością i lekką zazdrością czytam sąsiedni wątek o Perseidach, śledzę z podziwem temat o baloniku, który pewnie niedługo domknie drugie okrążenie wokół Ziemi. Jest mnóstwo innych ciekawych tematów, które zasługują na miano „krótkofalarstwa” i które rozwijają się i zyskują nowych zwolenników. Krótkofalarstwo ogólnie rozumiane ma się całkiem dobrze.
Brak propagacja również nie jest przeszkodą. Wystarczy popatrzeć np. na wyniki weekendowych WAE Contest. Czołowe stacje przekroczyły 1 tysiąc dx-ów, nawet w Low Power ta liczba sięga pięciuset. Należy czerpać i cieszyć z tego co jest „tu i teraz”, a nie oglądać się na to co będzie lub co już było.
Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM