Znak wywoławczy (HF, SN, SO, SP, SQ, SR, 3Z)
Osobiście jestem ZA uprawomocnieniem istnienia okręgów. Wiem, że wyrosłym na CBradiowym bałaganie wszelka kodyfikacja przeszkadza, ale jakiś porządek, nawet w naszym, kochanym, krótkofalarskim grajdołku być powinien.
I raczej marzeniem ściętej głowy jest powrót do unikalnego sufiksu. Jest nas zbyt wielu, aby można było coś takiego zastosować. Współczuć(?), gratulować(?) należy tym, którzy otrzymają znak po kimś sławnym i zasłużonym dla krótkofalarstwa.
A co się tyczy wyboru ostatniej litery sufiksu, to od bardzo doświadczonych telegrafistów usłyszałem, że najlepiej wybrać literę, która kończy się kreską. Wtedy znak jest bardziej czytelny. Szczególnie podczas jakichś popularnych zawodów telegraficznych, gdy jest tłok na paśmie taki, jaki przeżywa tokijskie metro w godzinie szczytu.


  PRZEJDŹ NA FORUM