Kartki QSL wracające poprez pocztę.
Panowie!
Czytajcie cały wątek od początku i ze zrozumieniem. Pisałem kilka razy o tym, że kartki nie miały żadnych kopert, znaczków, dopisków etc. Luźne listonosz wrzucił do skrzynki, skąd wiem że listonosz?, a stąd, że pierwszą partię odebrałem wprost z jego rąk. Jak widać temat już jest znany w CB QSL (link), teraz należy zaczekać na wyjaśnienia z Poczty Polskiej. Myślę, że nasi koledzy zajmujący się dystrybucją kart QSL zapytają na poczcie co stało się z kartkami nie posiadającymi adresu nadawcy.
Pozdrawiam



P.S

Mam prośbę do kolegów, aby mojego wątku nie używać do innych celów jak tylko do meritum.


  PRZEJDŹ NA FORUM