Sporadic E szaleje na 144MHz
Od kilku dni
Stasiek,

zawsze chętnie z Tobą podyskutuję bo chociaż pewnie pozostaniemy przy swoich poglądach to jest jakaś gwarancja, ze nie przegryziemy sobie gardeł.
Mówisz słuchawki studyjne nic nie dają. Wiem, ze to OFF TOPIC i możemy przenieść dyskusję na priv lub inny temat, ale może nieporozumienie polega na użyciu słowa "studyjne".
Po prostu chodzi o słuchawki z dobrymi przetwornikami. Dobrymi czyli takimi, które nie wnoszą własnych dodatkowych zniekształceń, że już nie wspomnę o jakimś własnym rezonansie membran czy obudów bo to jest dyskwalifikacja.
Tak jako ciekawostka powiem, ze słuchawki Heil Pro 7 tak wychwalane przez hamsów mają pasmo przenoszenia 12 kHz.
I tu zależność jest prosta. Jeżeli chcemy mieć dobrą i czystą charakterystykę w pasmie podstawowym to za tym idzie szerokość pasma przenoszenia. Inaczej się nie da wesoły
Zapomniałem jeszcze dodać jedną rzecz. Muszą mieć naprawdę dobre kable. I wcale nie mówię tu o audiofilskich słynnych 106% miedzi w miedzi, tylko o porządnym wzmocnionym grubym kablu najlepiej odłączanym. To jest rzecz, która najczęściej w słuchawkach wysiada podczas używania w różnych warunkach.
ale koniec OT.
Wracamy do sporadyka. Dzisiaj jak to zresztą często bywa po kilku dniach mocnych sporadyków południowo-zachodnia część Europy załapała się jeszcze na krótkie, ale fajne tropo. Chyba zresztą zaczepiło o SP6. U nas niestety mizeria.


  PRZEJDŹ NA FORUM