Zawody podlaskie. Czyżby?
Mam swoje zdanie, i nie zamierzam go zmieniać. Mogę nie startować w zawodach. Mogę nie podziwiać zwycięzców, którzy wygrali, bo udawali, że niepasujących im ustaleń nie ma. Bardzo dawno temu, walczyłem w zawodach na 145MHz i je wygrałem. Ale tylko dlatego, że wziąłem w nich udział w ostatniej chwili i wszyscy rzucili się na mnie żeby zaliczyć kolejną stacją. Przegrał, bo był drogi, kolega, który brał udział od początku do końca i bardzo się starał. Wysłałem log, ale gdy dowiedziałem się, że wygrałem i zrozumiałem dlaczego, napisałem do komisji zawodów, prośbę o wycofanie mnie z uczestnictwa. Moi koledzy bardzo się zdziwili. A ja mam satysfakcję, że wygrał ten kto się najbardziej starał. A nagroda była dosyć cenna jak na tamte czasy. A ja nie mam kaca.
Pozdrawiam wszystkich walczących!
Jerzy


  PRZEJDŹ NA FORUM