Program Voyager - technika, łączność, informatyka z lat 70-tych a dzisiaj
    EI2KK pisze:


    Nawet nie trzeba tasm przewijac, wystarczy ze sonda nada cokolwiek, co pozwoli zidentyfikowac ze sygnal pochdzi z Voyagera.. cala reszta urzadzen moze przejsc na emeryture.



Praktyczny jednak sens będzie miało jedynie odebranie czegoś co niesie ze sobą trochę więcej informacji niż tylko identyfikacja.

Myślę, że problemem nie jest 'odebranie na Ziemi' bo tu możliwości zwiększają się wraz z postępem ale np. odebranie po stronie Voyagera nowego softu dla układu komunikacyjnego, który zmieniałby kodowanie tak by zwiększyć zasięg na kolejnych parę lat misji. Trzeba to wykonać zanim dotychczasowy system komunikacji zawiedzie. Oczywiście pod warunkiem możliwości takiej zmiany oprogramowania w CCS. Oskar-7 przetrwał tyle lat bo jest naprawdę prostą konstrukcją i (wg oficjalnych informacji) po latach ustało zwarcie w bateriach. Voyager z plutonem na pokładzie z pewnością jest bardziej złożony.

https://books.google.pl/books?id=JUYo2E9UB18C&pg=PA37&lpg=PA37&dq=voyager+-1+software+on+board&source=bl&ots=pyuO3IfMq-&sig=YNlyxAtdEU8A18ZEogoRx0Q7FKk&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwis4uHcjbnUAhXIC5oKHT_QAwYQ6AEIOzAD#v=onepage&q=voyager%20-1%20software%20on%20board&f=false



  PRZEJDŹ NA FORUM