Zaklocenia na pasmach amatorskich-gwaltownie rosnacy problem |
sp9mrn pisze: Super pomysł. Jakbyś zgromadził silną grupę zainteresowaną pracą na rzecz czystości pasm, opracował sposoby lobbowania itd, to na pewno by bardzo wszystkim Kolegom pomogło. Chętnie porozmawiam z Prezydium PZK i jestem przekonany, że Prezes poprze inicjatywę powstania grupy, która się tym będzie zajmować. Wg mnie to ważna inicjatywa - na pewno jedna z ważniejszych w ostatnich latach. Gdybyś chciał napisać o tym więcej, żeby zwiększyć świadomość istnienia problemu i przedstawić plany walki z zakłóceniami, to chętnie to opublikuję w Tygodniku. Pozdrawiam Maciek A czy ta silna grupa przyjedzie do mnie i za darmo wyłapie wszelkie zakłócenia? Na 80m mam tło na poziomie S7-S9 a jak w całym bloku został wyłączony prąd to nagle zakłócenia poszły na S2. Tak samo windy słyszę, czy ta sama silna grupa ogarnie i ten temat (oczywiście za darmo, nawet jak będzie musiała dojechać 100,200 lub więcej kilometrów)? Powstanie grupy która prawnie nic nie będzie mogła prócz zgłoszenia do UKE, że gdzieś tutaj coś się dzieje (co i my sami potrafimy) jest wg mnie pomysłem nietrafionym. Jak mamy zakłócenia to zgłasza się ten fakt do UKE, przyjeżdża ekipa z profesjonalnym sprzętem (a nie ręczny trx lub skaner) i ta ekipa ogarnia wszystko jak trzeba (w końcu na coś idą nasze podatki). Staram się zrozumieć wzywanie polityków do reakcji (gdzie Ci i tak muszą się przebić do samego UE), tworzenie grup wsparcia (gdzie i tak zgłoszą to do UKE), itd. ale nadal nie widzę sensu. Kolejna grupa pośrednicząca? Przecież UKE jest od tego, jeden telefon/mail wystarczy aby sprawę załatwić (sam tak miałem z piratami na 70cm). Więc żadnych grup, są zakłócenia to telefon do UKE - od tego oni są. Znachorów zostawmy w krajach "trzeciego świata". |