Retro ale lepszy niż nie jeden dzisiejszy
Mam do dziś Radmora 5102. Niestety wzmacniacz mocy jest taki sobie - zamiast porządnego komplementarnego układu z lustrem i źródłem prądowym jest proteza, która sprawia, że brzmienie jest średnie. Najgorszy wg mnie jest kontur. To trzeba odłączyć. Do tego przydźwięk sieciowy, który trzeba wyeliminować.
Zamiast altusów lepiej chyba użyć ZG40c (kolumny z membraną bierną). Brzmią nie tak źle, do muzyki klasycznej jest OK. Do zabawy przy muzyce tanecznej dołączałem procesor subharmoniczny Behringer Ultrabass EX1200 i małe subiątko aktywne (250W). Wtedy oba regulatory barwy tonu ustawiam na zero i jest OK.
Tor UKF jest przeciętny, stereodekoder trzeba wymienić. Ja to zrobiłem już dawno, najpierw w jednym Radmorze była włożona płytka z CA1310, potem rutynowo w wielu radiach wylutowywałem UL1601/11 i wstawiałem krajowy UL1621. Tak naprawdę to najlepiej gra, gdy zrobi się modernizację stereodekodera i modułu p.cz., wstawiwszy dobry filtr ceramiczny na osobnym module. Tylko ta głowica UKF płynie w trakcie nagrzewania...


  PRZEJDŹ NA FORUM