uziemienie dla trx
Przeczytałem wątek tylko "po łebkach" bo zbyt obszerny ale:

1. Pomiary napięć współczesnym multimetrem, który z regury ma oporność 10 megaomów mijają się z celem. Pokazują, że jest napięcie, ale nie mówią nic o wydajności prądowej lub inaczej mówiąc o oporności wewnętrzej "żródła" tego napięcia. Zmierzone w ten sposób napięcie nie musi być niebezpieczne podobnie jak znane pastuchy elektroniczne lub "mocniejsze" paralizatory mimo wysokich napięć.

2. SQ7PGO przypadkiem dowiódł dlaczego obecnie zalecanym układem zasilania jest TN-C-S, patrz podany wyżej link: http://www.elektryk.kdi.pl/kurs-sep/uklady-sieciowe/ rys. 6.3. W układzie tym punkt rozdzielenia przewodu ochronnego i zerowego jest przy wejściu do budynku i ten punkt jest uziemiony. Instalację SQ7PGO można w takie uziemienie spokojnie doposażyć.

3. To, że instalacja jest TN-C-S nie wyklucza stosowania dodatkowego uziemienia dla radio-shaku. Spotykane opinie, że wtedy tworzy się dla w.cz. pętla na uziemieniach jest prawdziwa ale można ją (pętlę) przerwać zakładając ferryty na przewodzie zasilającym do radioshaku, które i tak powinny tam być z innych powodów. Dodatkowe uziemienie nie zakłóca pracy różnicówek. Spotykane pomysły by w przewodzie zasilania radioshaku, gdy jest uziemienie, odcinać przewód ochronny może powodować uczucie obecności napięcia na obudowie urządzenia przy dotyku a gdy w radioshaku jest wiele urządzeń prąd upływu z obudów być nawet nieprzyjemny gdy odłączymy z jakichś powodów uziemienie np. w trakcie modernizacji shaku.


  PRZEJDŹ NA FORUM