Umowa RF Poland
    sp9aki pisze:

    Jestem wręcz przytłoczony ilością postów SP5ELA w/s "umowy". Stał się on teraz bardzo aktywny.
    Ponoć nie ma przysłowiowego dymu bez ognia.

    ===============

    Do PZK powróciłem w IX 2009.
    Znam sytuację w naszym Związku z poprzednich lat jedynie ze słownych relacji.
    Ponoć PZK wtedy przeżywał kryzys kadrowy (w najwyższych władzach).
    Nikt nie garnął się na stołek prezesa PZK.
    Gdyby tym miał się skończyć Zjazd, to nie byłoby "cacy" jak zwykł mawiać pewien Grek.
    W kryzysowym czasie niejaki SP2JMR zgadzał się (w końcu) przyjąć ten ciężar na swoje barki i nasz PZK bywał uratowany.

    ================

    Widzę tu analogię opisanej wyżej sytuacji do obecnych poszukiwań nowego admina "systemów PZK".
    Wobec rzeczywistych i sztucznie tworzonych utrudnień, może się okazać, że na placu boju pozostanie jedynie SP5ELA,
    który jako szczery przyjaciel PZK "ze zrozumieniem" zgodzi się poprowadzić wspomniane systemy dalej i dalej.


To proste AKI
Uwolniłem się od redakcji portalu PZK, uwolniłem się of redakcji komunikatów PZK/sekretariatu.
Może uwolnię się nawet od administracji IT PZK. Uwolniłem się też od innego zobowiązania - byłem 17 lat członkiem Zarządu SPDXC. Podjąłem radykalną decyzję o niekandydowaniu.
Związek z tematem to ma taki, że w podjęciu tej decyzji pomogła mi szefowa firmy RF POLAND. Pojechała ze mną po raz pierwszy na zjazd SPDXC i pilnowała, abym "nie wyczyniał głupot"
Polska kobieta ma bardziej racjonalne podejście, niż jacyś tam "porąbani" hobbyści. Niektórych można nawet zdefiniować "sekciarze". W tej grupie hobbystycznej występuje wyraźne zaburzenie parytetów. Zaburzenie parytetów (a jaśniej dla słabszych - brak kobiet) powoduje aberacje umysłowe. Niektórym troche "odwala". Czy to jest jasne dla ciebie?

73 Zygi SP5ELA


  PRZEJDŹ NA FORUM