Umowa RF Poland
Jestem wręcz przytłoczony ilością postów SP5ELA w/s "umowy". Stał się on teraz bardzo aktywny.
Ponoć nie ma przysłowiowego dymu bez ognia.

===============

Do PZK powróciłem w IX 2009.
Znam sytuację w naszym Związku z poprzednich lat jedynie ze słownych relacji.
Ponoć PZK wtedy przeżywał kryzys kadrowy (w najwyższych władzach).
Nikt nie garnął się na stołek prezesa PZK.
Gdyby tym miał się skończyć Zjazd, to nie byłoby "cacy" jak zwykł mawiać pewien Grek.
W kryzysowym czasie niejaki SP2JMR zgadzał się (w końcu) przyjąć ten ciężar na swoje barki i nasz PZK bywał uratowany.

================

Widzę tu analogię opisanej wyżej sytuacji do obecnych poszukiwań nowego admina "systemów PZK".
Wobec rzeczywistych i sztucznie tworzonych utrudnień, może się okazać, że na placu boju pozostanie jedynie SP5ELA,
który jako szczery przyjaciel PZK "ze zrozumieniem" zgodzi się poprowadzić wspomniane systemy dalej i dalej.


  PRZEJDŹ NA FORUM