Umowa RF Poland
Grześku,
nie jesteś ani za leniwy, ani zbyt wiekowy, by tak jak dawniej temat portalu PZK i OSEC z powodzeniem prowadzić na wysokim poziomie. Ci, którzy Ciebie znają i pamiętają jak to robiłeś zapewne potwierdzą, że tak było i jest w przypadku OSEC nadal. Mogłem się o tym przekonać niedawno pytając Ciebie o dane klubu w OSEC - życzliwa i kompetentna odpowiedź via e-mail.

Myślę, że problem leży w dużym stopniu, ale nie w głównym w pieniądzach (ich braku), co do których w tym i innych wątkach niektórzy się wzajemnie nakręcają rzucając coraz wyższe wynagrodzenia (np. z zakresu swojej działalności zawodowej, biznesowej), przy okazji po latach przyznając, że ELA (RF Poland) wcale nie był drogi. zdziwiony
Praca administratora jaką ELA wykonywał i częściowo nadal wykonuje wymaga wiedzy na temat funkcjonowania PZK (STATUT, Regulaminy, zakres obowiązków), zapewnienie maksymalnie szybkiego aktualizowania danych, informacji, itp.;
odpowiedzialności za bezpieczeństwo danych i bezawaryjną pracę systemu, portalu... - generalnie wymaga codziennie czasu na realizację nieraz nagłych działań.

Jak widać na przestrzeni ostatnich 10 lat pojawiali się pojedynczy znawcy tematyki, którzy zwykle na początku totalnie krytykowali portal PZK mieszając do tego cechy osobowościowe admina (sympatie i antypatie). Jednak, gdy dochodziło do konkretnej propozycji wzięcia na siebie obowiązków prowadzenia portalu, to tłumacząc się głównie finansami wycofywali się.

Moim zdaniem pieniądze nie są podstawowym powodem braku chęci do prowadzenia portalu PZK.
Podstawą jest uświadomienie sobie, że jest to zadanie wymagające poświęcenia dużej ilości czasu, której nie posiadam. Taka sytuacja rodzi dyskomfort, brak poczucia bezpieczeństwa, więc i rezygnację.

Jakie są na to lekarstwa?
Jednym z nich może być jasne określenie obowiązków admina.
Pytanie kto ma je określić? Z cała pewnością nie Prezes PZK czy Prezydium PZK.
Wg mnie zespół kompetentnych osób, a w Nim Ci, którzy mają doświadczenie w prowadzeniu portalu PZK lub podobnego - SP1THJ, SP5ELA, SP5KP, SP8MXS... (chodzi o portal, a nie witrynę klubu, oddziału, itp.).

ELA robił i robi wiele zadań, które nie mają nic lub prawie nic wspólnego z działaniami admina.
Na przykład jak czytamy w tym wątku, w temacie wprowadzania danych do OSEC, obrywa Mu się za to, że dany oddział PZK nie wprowadził lub wprowadził wadliwie dane lub też sam zainteresowany podał niepełne, błędne (?).
ELA tak jak umiał najlepiej, a jest często "inżynierem pedantycznym", poprawiał new-sy otrzymywane w koszmarnych postaciach od autorów, którym wydawało się chyba, że w PZK jest zatrudniony polonista.
ELA dbał o stronę graficzną materiałów wstawianych na portal. Obrabiał otrzymaną kiepską grafikę lub sam ją wyszukiwał, by wzbogacić tekst...
Widziałem to dobrze w praktyce, gdy współpracowaliśmy przy opracowywaniu "Komunikatów sekretariatu ZG PZK". Było to zajęcie czasochłonne i zwykle sprawiało, że w nocy poprawiał otrzymaną w ostatniej chwili (np. od Prezydium ZG PZK) kolejną wersję informacji, by zdążyć w terminie opublikować (bo AKI czeka bardzo szczęśliwy).
Takich przykładów mógłby sam ELA mnożyć wiele - podałem kilka, by zadać znawcom zagadnienia pytanie:
Czy to powinno należeć do zakresu obowiązków admina portalu PZK?

Na koniec refleksja wynikająca z przeczytania kilku ostatnich stron tego wątku.
Dawniej mówiło się, że krótkofalowcy, to ludzie dobrej woli, którzy kierują się Kodeksem P. Segala
http://sp8obq.waldkowa.pl/krotkofalarstwo-w-filmach/gdyby-wszyscy-ludzie-dobrej-woli,
http://sp6kgj.glogow.net.pl/index.php/porada/kodeks.
Wobec powyższego demonizowaniem nazwę niepoważne pojawiające się jeszcze jednostkowo problemy z założeniem sobie e-mail z własnym znakiem. Uparte jednostki zamiast to zrobić tupią nóżką na forum, zamiast w kilka minut założyć.
Pewnie 95% krótkofalowców ma takie konto, bo przydaje się ono w wielu krótkofalarskich sytuacjach (zawody, logowanie do innych portali, forów, stron Oddziałów PZK czy organizacji zagranicznych, porządkowanie korespondencji krótkofalarskiej na swoim komputerze, itd.)
Tu małe sprostowanie - znak, to drugie nazwisko krótkofalowca, a nie jak Ktoś napisał imię.

Mam świadomość, że na forum ścierają się różne poglądy, piszą Osoby z różnym doświadczeniem krótkofalarskim, życiowym i martwi mnie fakt, że mało jest wspólnych wniosków, życzliwych propozycji ukierunkowujących do dalszego wypracowania dobrych rozwiązań służących naszemu środowisku.
Podejście w większości przypadków jest nastawione na negację, na kontrę i wyłuszczanie jedynie słusznych swoich racji, przy których z uporem trwam widząc w innym podejściu lub człowieku zagrożenie.
Przykładem tego jest np. natychmiastowe, negatywne ocenienie trafnie opisującego tą sytuację wpisu Kolegi SQ5JUP http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=2419278
Niektórych ta opinia zabolała, więc Mu "hejtem" pojechali, bo to teraz taki styl, standard, trend... - bezmyślność, swoiście rozumiana "wolność i demokracja". zdziwionyzakręconysmutny


  PRZEJDŹ NA FORUM