Umowa RF Poland
    rad_n pisze:


    Ok, może być i tak (po prostu z punktu widzenia projektowania systemu informatycznego ilość adresów do komunikacji członek->PZK nie ma znaczenia, choć jakiś adres będzie tym podstawowym do komunikacji PZK->członek).


No właśnie nie. Bo po co? Żeby komplikować w celu zaspokojenia czyjegoś widzimisię? Po co komuś dodatkowe maile w systemie? Na wypadek utraty dostępu do maila można posłużyć się kolegą. To mała organizacja.

    rad_n pisze:


    Ale ja nie mówię o jakichś "supersystemach", tylko o proste narzędzia/skrypty, które robi każdy admin aby ułatwić i zautomatyzować sobie pracę - takich rzeczy się nie zamawia, takie rzeczy admin robi sobie sam.

Wszystko jest proste, dopóki się o tym nie opowiada albo się za to nie płaci. My - jako związek nie jesteśmy w stanie płacić adminowi takich pieniędzy jakie prawdziwy admin powinien zarabiać. ;-) Kasa misiu kasa. ;-)

    rad_n pisze:


    Jaka ponowna rejestracja? Jeśli już mowa o robieniu nowego systemu, to przecież można zrobić migrację starych danych do nowego systemu aby dla użytkowników wszystko było przezroczyste i utrzymać ciągłość użytkowania. Jak będziecie Statut zmieniać, to też wszystkich z PZK wywalicie i będziecie robić nabór od nowa? bardzo szczęśliwy

Optymista. Mówimy o migracji z czegoś, co było tworzone przez lata, przez różnych ludzi, z lepszą lub gorszą jakością, część za pieniądze, część społecznie. Ze wszystkimi wynikającymi z takiej pracy problemami. Z niepełnymi, niekompletnymi lub błędnymi danymi w OSEC (wskutek złego wprowadzania w OT). Oczywiście wszystko da się zrobić, ale... Kasa...
    rad_n pisze:


      sp9mrn pisze:


      Tak jak trzeba brać pod uwagę, że obecnie na Elę narzeka policzalna ilość ludzi - w porywach z dziesięciu - z czego połowa nawet nie próbowała się rejestrować na portalu - bo do PZK nie należy. ;-)


    "W porywach dziesięciu"? bardzo szczęśliwy W samej Warszawie znam co najmniej kilkanaście osób niezadowolonych z Eli (czy też "po przejściach" z nim), tyle że te osoby mają po prostu ciekawsze rzeczy do roboty niż kopanie się z koniem i nie wszczynają awantur dochodząc swojego, tylko olewają temat.

1. Przesadziłeś. Kilkunastu to może w sumie było takich, którzy mieli problemy z zarejestrowaniem się na stronie... Oczywiście możesz do niezadowolinych zaliczyć również tych, którym strona się po prostu nie podoba. Ale to nadużycie. Poza tym boty nie mają znajomych ;-)

    rad_n pisze:


    No więc sam widzisz jak to między niektórymi prezesami OT jest - jeden robi drugiemu pod górkę, a co dopiero jakiś zwykły członek, który ELI podpadnie? oczko

Nie zrozumiałeś - albo niejasno napisałem i zrozumieć się nie dało. Zwykły członek nie dojdzie nigdy do takiego stanu otwartej wojny jak ja i ELA. To nie jest kwestia "podpadnięcia" tylko normalnej bijatyki ludzi, którzy się nie lubią.

    rad_n pisze:


      sp9mrn pisze:


      Faktem jednak jest, że jeżeli czegoś potrzebowałem - a on nie mógł znaleźć formalnego kruczka zmuszającego mnie do całowania w dupę, to robił to sprawnie szybko i nie miałem zastrzeżeń co do jakości.


    Ty coś takiego nazywasz normalnym tokiem załatwiania spraw (najpierw szukamy jak się na kogoś wypiąć, a jak już nie ma innej możliwości, to dopiero robimy robotę)? No to mamy inne standardy funkcjonowania organizacji bardzo szczęśliwy Może mu jeszcze order dać za to, że "jak nie ma innego wyjścia, to wywiązuje się z umowy zawartej z PZK" bardzo szczęśliwy

Patrz punkt wyżej - w stanie otwartej wojny szuka się każdej zgodnej z prawem metody, żeby skopać przeciwnika. To największa przyjemność, jak wróg sam musi przyznać, że chciał ominąć prawo... ;-) Jestem złym człowiekiem z natury.

    rad_n pisze:


      sp9mrn pisze:


      Oczywiście jak mógł mi pokazać "Jam jest Admin. Pan Admin" to to robił - ale tak robi każdy admin. Każdy, bez wyjątku.

    Każdy bez wyjątku? W normalnych warunkach admin najczęściej robi coś takiego dwa razy "pierwszy i ostatni" (chyba, że mówimy o budżetówce albo organizacjach rodem z PRL-u - to zupełnie inny świat) i robią to zwykle admini bez kompetencji ale za to z kompleksami.

Patrz punkt wyżej - stan otwartej wojny. Poza rym admin ma takie prawa jak nieszczęsny wartownik kładący w błoto pułkownika. Bo taki jest regulamin. I cóż że ze Szwecji...
Obracasz się w bajkowym świecie...

    rad_n pisze:


    A co powiesz na około 12000 stanowisk na jednej bazie rozproszonej w czterech serwerowniach na czterech różnych kontynentach? I też nikt się nie włamał bardzo szczęśliwy

Myślę, że za 1000zł brutto miesięcznie w warunkach samozatrudnienia nikt by tego nie robił... Oczywiście jeżeli znasz kogoś takiego, to z przyjemnością poznam i zarekomenduję Kolegom z Prezydium.
    rad_n pisze:


    Jak się nie automatyzuje zadań (wszystko robi się ręcznie), to ma się dużo roboty i to roboty z bzdetami o których trzeba pamiętać (na przykład że jak się dodaje nowy numer TK, to trzeba ręcznie zaktualizować http://tk.pzk.org.pl jak się zapomni, to jest tak jak teraz, czyli nieaktualna strona bardzo szczęśliwy), ale jak się ma łeb na karku, to się taką pracę wykonuje tylko raz poprzez napisanie odpowiedniego skryptu i potem rzeczy dzieją się same. Tak, owszem, pierwsze co trzeba byłoby zrobić, to wgryzienie się w "tips & tricks" swojego poprzednika, a to by zajęło bardzo dużo czasu i mało kto chciałby się tego podjąć bardzo szczęśliwy Ale jak już by się wszystko wyprowadziło do porządku, to potem wszystko robi się samo. Ja swego czasu w pewnej firmie administrowałem około 40-stoma serwerami i jazda była przez pierwsze 2-3 miesiące a po pół roku już mi to zajmowało tylko około 30 minut dziennie (przejrzenie raportów i automatycznie wygenerowanych komunikatów o nietypowych sytuacjach).

Patrz punkt wyżej... Jeżeli chodzi o stronę TK, to mogę się spytać jaka jest realna wartość nowej strony TK, która już niebawem się pojawi.

    rad_n pisze:


    Ale jak to ma się do widzimisię admina, że w e-mailu do rejestracji na portalu ma być znak? Co innego widzimisię użytkownika (jak chce, to niech sobie taki e-mail/nick zakłada) a co innego robienie z tego wymogu technicznego przez administratora. Poza tym metoda demokratyczna jest narzędziem rozstrzygania sporów politycznych i narzędziem wyłaniania przedstawicieli/władz, a nie narzędziem do rozstrzygania sporów naukowych czy technicznych. Ktoś kto nie ma pojęcia o kwestiach technicznych nie powinien o tych kwestiach decydować (nie powinien mieć prawa głosowania w kwestiach, których nie rozumie bardzo szczęśliwy).

Toteż tu nie ma demokracji - jest decyzja admina, któremu prawo do podjęcia takiej decyzji nadał swego czasu Prezes.

Doszliśmy do najciekawszego ;-)
    rad_n pisze:


    Moment - problemem jest w ogóle sam fakt, że użytkownik musi wiedzieć jaki e-mail wysłać, gdzie i co w nim napisać (i to jeszcze jak Temat będzie zakodowany w innej tablicy kodowej niż przewiduje skrypt, to pewnie też nie zadziała bardzo szczęśliwy). W e-mailu powinien być klikalny link "wypisz się", po kliknięciu w który odbiorca e-maila przenosi się na odpowiednią stronę, klika "Potwierdzam wypisanie się z elektronicznej prenumeraty TK" i po sprawie. Link powinien zawierać unikalny URL tak aby użytkownik sam nie musiał swojego e-maila wprowadzać. Oczywiście zaraz pewnie się dowiem, że PZK jeszcze nie znalazło złotego pociągu, więc Was na to nie stać, a "co za darmo, to do dupy" bardzo szczęśliwy

Rozumiem, że strony też ma pisać admin ;-)?
Właśnie się dowiedziałem co mam powiedzieć facetowi, który społecznie robi nową stronę TK i twierdzi, że to tylko mnie wydaje się, że to jest takie proste. Po prostu jest niekompetentny ;-) Dzięki za wsparcie. Problem w tym, że należy do tych, którzy gorąco i serdecznie wykazują niekompencję Eli... Mam problem, żeby się z tobą zgodzić. Poważny problem.




  PRZEJDŹ NA FORUM