Umowa RF Poland
    SQ3GJH pisze:


    Zgadnijcie kto się pod mailem podpisał. Ano nasz "administrator".
    Nasz "administrator" wysłał maila na mój adres, który w innym przypadku nie jest przez niego uznawany.
    Rozdwojenie jaźni?

Czasem ma lepsze dni, chociaż to zły z natury i przewrotny człowiek. Jak wszyscy administratorzy.
Gdyby tak nie było, to by nie powstały Standardowe Odpowiedzi Administratora.
Administrator w pocie czoła wyłuskał i zagregował dostępne adresy email tworząc z nich listę dystrybucyjną. Rekordzista miał na niej pięć różnych adresów email. ;-) Nieidentyfikowalnych.

    rad_n pisze:


    Rozwiązaniem nie jest wymaganie aby adres e-mail zawierał znak, ale aby e-mail z którego się załatwia sprawy związane z PZK (w rozumieniu obsługi jako członka) był w bazie OSEC (baza powinna przewidywać posiadanie więcej niż jednego adresu) - koniec i kropka.

"Znany" adres powinien być tylko jeden - ten, który podałeś w formularzu "informacja członkowska".
Oczywiście masz rację mówiąc, co byłoby najlepiej - tyle, że do tego należałoby postawić system - i nie mówimy to o obrazkach na frontendzie. Pewnie wraz z zintegrowaniem tego z OSECem (albo napisaniem nowego osecu) kosztowałoby to drugie tyle co zaproponował PBS na dobry początek...
Ale to szczegół - to tylko kasa. Dodatkowy problem pojawi się wówczas, gdy wszystkim zarejestrowanym członkom każemy jeszcze raz zarejestrować się w nowym wspaniałym systemie. Jak sądzisz, ile procent będzie z tym miało kłopoty? ;-) Ile procent się wkurzy a ile zmiesza nas z błotem? To oczywiście nie jest najmocniejszy argument na nicnierobienie - ale trzeba go brać pod uwagę.
Tak jak trzeba brać pod uwagę, że obecnie na Elę narzeka policzalna ilość ludzi - w porywach z dziesięciu - z czego połowa nawet nie próbowała się rejestrować na portalu - bo do PZK nie należy. ;-)

Ja staram się patrzyć na sprawę realnie. Nie mam powodów do szczególnej miłości do ELI, w końcu to na jego wniosek miałem być wywalony z PZK. Nie byłem mu dłużny, jak tworzył OT73 to złośliwie szukając błędów formalnych spowodowałem, że powstał o rok później. Takich przyjemności uczyniliśmy sobie sporo. Zatem w odróżnieniu od Was nie mamy z Elą szczególnych powodów do wielkiej miłości.
Faktem jednak jest, że jeżeli czegoś potrzebowałem - a on nie mógł znaleźć formalnego kruczka zmuszającego mnie do całowania w dupę, to robił to sprawnie szybko i nie miałem zastrzeżeń co do jakości.
Oczywiście jak mógł mi pokazać "Jam jest Admin. Pan Admin" to to robił - ale tak robi każdy admin. Każdy, bez wyjątku. Oczywiście ja jako wredne bydle zawsze znalazłem sposób żeby się odegrać... Nawet, jeżeli miała to być "cięta riposta wujka Władka na imieninach u cioci Zosi"**
Faktem jednak jest, że skutecznych włamów nie było, portalu nikt nie rozpieprzył a subdomeny działają. Każdy, kto chociaż raz konfigurował co najmniej 3 stacje do pracy multi-multi wie, że zgranie pracy 12 na jednym logu też potrafi sprawić kłopoty - SN0HQ przeżyło to przez lata bez większych problemów. Canis pokazał umowę - ale rzeczywistość - czyli zakres pracy admina wyszedł dosyć daleko poza tą umowę. Łącznie z tłumaczeniem newsów na stronę z polskawego na polski. Z mojego punktu widzenia to wredna małpa, ale to co miał zrobić, to w większości robił. I założę się o flaszkę (bom pijak), że nie znajdzie się nikt, kto przejmie rzeczywiste zakres prac Admina za mniejsze pieniądze niż dotychczas. A nawet jak przejmie, to nie wytrzyma dłużej niż rok.
Mnie się wydaje, że jeszcze nie doszliście do tego, do czego można by się naprawdę przyczepić... ;-)

    rad_n pisze:


    Wśród krótkofalowców jest mania przenoszenia zasad eteru (edit: i to często źle rozumianych) do internetu i dlatego jest bajzel, bo przecież "znak to drugie imię" bardzo szczęśliwy

Jest, ale to wrodzony problem większości krótkofalowców a nie widzimisię Admina. Nawet tu, gdyby ktoś wpadł na pomysł zrobienia ankiety - jaki ma być nick na forum - skończyła by się jednoznacznym wynikiem. Ma być znak i tyle. *edit (tłumaczenie: - "wyszłoby że ma być znak" - a nie, że ja się upieram)
    rad_n pisze:


    A co do TK - też są setki tysięcy jeśli nie miliony list dyskusyjnych/dystrybucyjnych opartych na e-mailu i jakoś działają, ale w PZK jak zwykle jest problem "bo nie podałeś swojego znaku" bardzo szczęśliwy

Moment - jeżeli chodzi o TK, to nie istnieje problem z mailem. Istnieje wyłącznie problem z napisaniem poprawnie ( w temacie) trudnego słowa "supbpskcrippe" czy jakoś tak. ;-)

MAc
mrn

** - "sprdlaj"


  PRZEJDŹ NA FORUM