Właśnie z pracy wróciłem i pędem puściłem się do kompa. Wielkie dzięki za porady! Sytuacja wygląda tak, że w Polsce bywam ... sporadycznie - raz na 3 - 4 lata... Zameldowany nigdzie już nie jestem... Zaś najbliższy przyjazd (Gdynia) planuje na początek października b.r. O ile uda mi się trafić z jakim terminem egzaminu w Gdańsku i nie będzie problemu z "zameldowaniem" - można spróbować. Chyba, że do tego czasu uda mi się złapać kogoś tutaj. Ciężko jest, powiem szczerze - telefony klubów w mej okolicy (West Drayton w Londynie) milczą. Tak, czy siak - zaczynam działać! Zakochałem się w telegrafii i obenie katuje swego pustaka nauką "titania". Trochę ciężkawo, heheh, idzie. Zanim uporam się ze wszystkim - chyba kupię sobie CB jednak - da to mi pewien przedsmak, tak myślę... Pozdrawiam i miłego dzionka życzę! |