Jak to jest z prędkościami kluczowania cw?
Grzegorz SP6IX, o moich ciągotach to już się wyraziłem w poprzednim poście i nie będę się powtarzał. Co do autorytetu to nie jest ocena, tylko założenie apriopri. Maje osobiste nie każe tego przyjmować innym Ty i inni możecie mieć inne autorytety. Nie muszę znać człowieka, nie interesuje mnie numer biustonosza jego kochanki, co robi zawodowo i jak spędza wolny czas, nie jestem z SB i nie zakładam nikomu teczki. Czytałem jego wypowiedzi w innych tematach tu na forum słyszałem go na pasmach bo tylko słucham na razie i stwierdziłem że jest bardzo dobrym telegrafistą, a człowiekiem to niech sobie będzie jakim chce. Popatrz na jego posty choćby w tym temacie ile przekazał mi fachowych informacji o cw. I porównaj co otrzymałem od Ciebie, tylko sarkazm, że 4 lata woja masz, że titałeś od mojej piaskownicy, że kartka i ołówek na odbiorze. O ile pamiętam z woja to ołówek musiał być dwustronnie zaostrzony aby w razie złamania kontynuować odbiór szyfrogramu. Niezgodnie z BHP bo można sobie oko wydłubać lub uszkodzić okulary. Przejdź lepiej na klawiaturę. Mistrz klawiatury II zainstalować i ćwiczyć w dwa miesiące osiągniesz 300 liter/min beż polskich ogoniastych i innych specjalnych tylko znaki cw. Podziel to przez 5 to otrzymasz w przybliżeniu wpm. Mówię w przybliżeniu bo tę kwestię wyjaśnił Boguś SP&IVO o ile czytasz jego posty. Polecam nadawanie z klawiatury też takie będziesz miał (wpm).

Nie potrzebne mi jest robienie z cw filozofii, bo jest prosta. Kazimierz Górski mawiał że niepotrzebnie z piłki nożnej robi się filozofię to przecież prosta gra wystarczy strzelić "bramkie", najlepiej jedną więcej niż przeciwnik. A w portalach dział sportu czyta się że w klubie pojawił 20 z kolei polski Murinio a liga polska dalej jest tam gdzie jest.
CW to prosta rzecz odebrać na słuch i nadać ok 40 znaków. Nawet z czasów mojej piaskownicy gdyby ktoś szkolił szympansa i wspomagał się batem też by go nauczył. W dobrowolnej nauce wystarczy mieć cechy o których wspomniał Jacek EI2KK i sukces pewny, wystarczy chcieć a to mam.

Dziwi mnie że niektórzy kwestionują to że chcę być w tym dobry. Podam jeszcze jeden przykład, jeden z odcinków Ekstradycji. Do agencji towarzyskiej wpadają antyterroryści szukać bomby. Jeden z funkcjonariuszy mówi do dziewczyny: Ty mała uważaj bo ci bomba dupę rozerwie. A ona mu na to: nie ma takiej bomby. Bardziej cenię ta dziewczynę bo funkcjonariusz bomby nie znalazł czyli odstawił fuszerkę, a dziewczyna widać znała się na swojej robocie. Ja też chcę być dobry w cw, czy to grzech? Chcę pożreć starych telegrafistów na śniadanie razem z ich wątrobami, sztorcami, kartkami i ołówkami.

Kiedy do tego dojdzie nie wiem. CW (Cejrowski Wojciech) kiedyś w swoim Boso przez świat miał wywiad z dzikusem, który stał przy powalonym pokaźnym pniu z siekierką wielkości dużego scyzoryka i zaczynał dłubać łódkę. CW pyta kiedy będzie zrobione, tydzień dwa miesiące, rok? Odpowiedź: jak będzie zrobiona. CW nie daje za wygraną i ponawia pytanie. odp. jak będzie zrobione i zepchnę ją na wodę i popłynę na ryby.

Mimo 3 stron dyskusji nie wiem co to jest dobry telegrafista, choć szukałem pośrednio tylko kryterium w 3 pytaniach. Dziękuję wszystkim którzy pomogli mi wyznaczyć miejsce mojego cw. Dziękuję również za życzenia powodzenia te szczere i te ironiczne. Dziękuję za zaproszenie na pasma, kiedy to nastąpi? Odpowiem jak dzikus jak się naumiem (dobrze).

Przepraszam jeżeli kogoś obraziłem w swoich wypowiedziach.

Zgodnie z decyzją podjętą wczoraj proszę Admina o zamknięcie tematu, co musi zdecydowanie nastąpić albowiem nie którzy próbują tu zrobić ze mnie Fidela Castro, Kim Ir Sena i Świętą Inkwizycję razem wzięte.


  PRZEJDŹ NA FORUM