PROBLEM W SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ Z MASZTEM I ANTENĄ
W tym przypadku Zbig AP ma rację. Nie ważne, że zostało to tylko "zdemontowane". Osoba nieuprawniona na skutek swojego intencjonalnego działania weszła w posiadanie rzeczy nie należącej do niej. W tym momencie nie jest już nawet ważne, czy po jakimkolwiek czasie ta rzecz została by zwrócona właścicielowi. Kradzież, to kradzież i tyle. Jeżeli jest wspólnota mieszkaniowa i mieszkanie właśnościowe to każdy ma prawo do części wspólnych w taki sam sposób. U mnie na starym bloku było mnóstwo. Ja i jeszcze jeden krótkofalowiec, anteny satelitarne i RTV. Każdy z każdym "bytował" ma jednym dachu i jak widać się da.


  PRZEJDŹ NA FORUM