Umowa RF Poland |
SQ9JXB pisze: Jeżeli większość członków PZK ma w nosie zmiany to jaka będzie to organizacja?. KZD pokazał co jest warta siła(delegaci) tej organizacji. Niewielkie zmiany w ZG nic nowego nie wniosą co już widać. Szymon chciał być w PZK, ale jak PZK olało prostą sprawę - jego przystąpienie do PZK - to samo wystawiło sobie świadectwo. A co do pozostałych argumentów - MAc napisał prawdę. Taka jest to Organizacja jacy są Delegaci. Koniec kropka. Ale pomimo wszystko życzę PZK jak najlepiej. P.S. I nie ośmieszaj się, pisząc że o sprawach PZK MUSZĄ rozmawiać tylko członkowie PZK. Sami nie potraficie rozmawiać wypisując puste frazesy to ktoś MUSI wam coś zaproponować przynajmniej. No bo nie godzi się aby ktoś miał lepsze pomysły niż "weterani" organizacyjni. Janek, nie do końca. Canis uznał, że jeżeli jego członkostwo ma nieść za sobą coś więcej niż tylko składki to powinien mieć możliwość działania lokalnego. Czyli w oddziale w Krakowie. Wypięli się na niego Koledzy z Krakowa - i właściwie można by ich "po znakach" wyliczyć. Może się boją, że mógłby mnie posłuchać i doprowadzić do przewrotu pałacowego ;-) To, że wpływa to na opinię o Związku jako całości - to oczywiste. Ja proponowałem Canisowi wielokrotnie OT50 - ale rozumiem i szanuję Jego decyzję, że Kraków jest dla niego istotny. Z drugiej strony - Canis pomimo tego, że do PZK nie należy - to NA RZECZ PZK robi dużo więcej niż wielu złotoustych kolegów. ;-) Nie zdarzyło mi się, żeby odmówił pomocy. Z organizacyjnymi weteranami też jest różnie. I eno i ja się już do nich zaliczamy ;-) Tyle tylko, że nasze doświadczenie organizacyjne na szczęście nie spowodowało u nas zwapnienia kluczowych organów a tylko nauczyło nas tego, czego często brakuje tzw "młodym gniewnym". Takie kluczowe punkty są dwa: 1. świadomości, że do dokonania zmian potrzebna jest większość. Jak się jej nie ma, to nie należy się obrażać, tylko ją dookoła siebie gromadzić. 2. bezwzględnego przestrzegania przepisów wewnętrznych i zewnętrznych - czyli UNIKANIE chodzenia na skróty, metodami pozaprawnymi - chociaż są bardzo miłe. MAc mrn Janek, Nie "wypisuj się" Namieszaj trochę ;-) |