Zawody CW
w zawodach i ekspedycjach często używa się francuskiego programu wintest.
Sam go zresztą używam w zawodach i przy pracy z flora fauna czy okolicznościowej.
Używa właśnie wintest operator na filmie powyżej.
On nie wyręcza telegrafisty w odbiorze i tylko częściowo w nadawaniu.
Odbiera się to co korespondent nadaje, wpisuje z klawiatury do logu komputerowego a program nadaje telegrafią to co ma być nadane - znak, raport, grupa kontrolna etc..
Są też pod klawiszami różne makra i można też nadawać z klawiatury, ale mam podłączony klucz i wygodniej mi jest to co niestandardowe nadawać z klucza - oczywiście elektronicznego.
To tylko ułatwia pracę, nie wyręcza jednak telegrafisty czy fonisty.
W winteście można też używać nagranych komunikatów głosowych, ale nie stosowałem tego rozwiązania.
Nowoczesne radia mają wbudowane klucze z pamięcią i voice rekordery i można wykorzystywać zapisane teksty / komunikaty, oszczędzając ręce i gardło.
Nadawanie cq w zawodach fonicznych stosowałem już w latach siedemdziesiątych. "wywołanie w zawodach" leciało z magnetofonu kasetowego MK122, co było wyczuwalne i nikt o to nie miał pretensji.
Nawet nie stosowałem zapętlonej taśmy, tylko nagrałem swoje wywołania w zawodach przez pierwsze parę godzin i miałem gotową taśmę. To akurat był Maraton Warszawski, więc trochę trwał.
Póki komputer sam nie robi łączności i nie przekracza się regulaminów, w tym dopuszczalnych mocy to pewna automatyzacja jest OK.
No chyba że ktoś koniecznie chce startować na sztorcu, zapisywać łączności w papierowym logu a potem wklepywać je i tak do komputera, aby wygenerować log zawodów w wymaganym formacie zwykle CABRILLO.
Chyba lepiej od razu do komputera i mieć potem czas na dalsze usprawnienia.


  PRZEJDŹ NA FORUM