Problem z zezwoleniem na montaż anteny na wolnostojącym budynku gospodarczo-garażowym |
Ograniczę się do minimum: SQ6GIT pisze: Mówimy o antenie mającej jedynie początek na moim balkonie, a wykorzystującej do montażu części wspólne wspólnoty. A na to z reguły jakaś zgoda dbającego o dobro ogółu musi być (tu - zarządu wspólnoty), prawda? PYTANIE: Czy jako właściciel przesłałeś wspólnocie wniosek w tej sprawie? NIE, o czym świadczy twoja poniższa odpowiedź: SQ6GIT pisze: SWL_SP5 pisze: Skoro kupiłeś mieszkanie to, jaki problem złożyć wniosek do wspólnoty odnośnie zmiany tego regulaminu? Wspólnota działa w imieniu mieszkańców (o czym już sam wcześniej pisałeś), więc jako właściciel masz prawo głosu. Nie trzeba iść na spotkanie tylko wystarczy w skrzynkę pocztową zarządu wspólnoty wrzucić swój wniosek. Żaden. Ale po co, skoro mam antenę, działa i robię łączności? Do tego sąsiedzi mi się kłaniają, ja im, jest 100% symbiozy. Idziemy dalej.. SQ6GIT pisze: Po drugie - nie udaję nasłuchowca! Kolejne założenie w oparciu o własny tok myślenia i próba włożenia tego toku w moje usta. A te są słowa to nie twoje? >> SQ6GIT pisze: Żeby zwizualizować, ja parę razy rozstawiłem antenę z balkonu, do drzew itp. Sąsiedzi zapytali co to, powiedziałem że do odsłuchu. Było to zgodne z prawdą, wtedy słuchałem. Kiedyś w koncu nadam, ale czy ktoś będzie wtedy dalej drążył? Przyzwyczaili się, że coś tam rozstawiam, coś zwijam. Staram się być miły, nie patrzę w podłogę, jak przechodzą obok mnie tylko się witam i zagaduję pierwszy. Nie użyłem ani razu słowa "krótkofalowiec", po prostu wtedy słuchałem, to chyba uznali mnie za niegroźnego czubka latającego z drutami bo słucha jakiegoś tam radia... Na razie mam spokój mimo że to blok a społeczność dość specyficzna :-) Udajesz przed sąsiadami, iż te anteny są tylko do nasłuchu a jeśli coś nadasz to, kto dalej będzie ten temat drążył?.. (patrz powyżej wygrubiony tekst). Idziemy dalej.. SQ6GIT pisze: jeśli ma ktoś możliwość - oswoić ludzi stopniowo i przyjaźnie, bez sensu jest stawiać na ostrzu noża, bo mam rację. Czyli zamiast napisać pismo i skierować je do Zarządu WM, ty wolisz kręcić przed sąsiadami tak, aby oni przyzwyczaili się iż te twoje anteny (edit: to) tylko wieszaki na pranie. Ja kończę tą dyskusję z tobą Konradzie, ponieważ jest takie powiedzenie: "..Nie można na siłę pomagać komuś, kto tego nie chce.." Serdeczności! ps. PRZEPRASZAM ADMINÓW ZA TĄ DYSKUSJĘ. |