Baofeng - mity (to w końcu działa czy nie działa? ten niby TX/RX)
Generalnie Baofengi działają.
Przez rączko moje i przyległości przewinęło się kilka UV-5R, mam jeszcze UV6 i UV8D. I kłopotów z nimi nie było.
Nie doświadczyłem problemów ze skrośną na zewnętrznych antenach, bo mieszkam w lesie, na granicy miasta i tu niema ciągłych zakłóceń, więc proste radia się sprawdzają.
W UV8D, jedna z samochodowych anten Nagoya nie kontaktuje jak się do końca wkręci wtyczkę, trzeba wkręcić nie do końca, ale standardowa antena działa bez problemów. To chyba problem wtyczki w kablu.
Generalnie radiotelefon powinien działać, jeśli radio / antena nie są uszkodzone.

Nadawanie bez licencji to jeden grzech, ale jeszcze gorszy to nadawanie na częstotliwościach, które służą do innych, bardziej służbowych celów.
Można mieć duże kłopoty.
Znana jest historia niestety krótkofslowców z Polski, którzy sobie zrobili prywatną nielegalną sieć łaczności na częstotliwościach poza amatorskich. Okazało się, że się wstrzelili w system ILS i spowodowali zagrożenie w ruchu lotniczym.
http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1,35063,727323.html?disableRedirects=true
To już nie wykroczenie, jak nadawanie bez licencji, ale przestępstwo.
No i konsekwencje - prokurator, nie wiem jak sięto dalej potoczyło czy był areszt / wyrok / odsiadka.
Całe szczęście lotnisko wykryło problemy zanim zakłócali automatyczne lądowanie we mgle.
Takie bezmyślne naciskanie PTT nie wiadomo gdzie to jak strzelanie na oślep. Można zrobić krzywdę.





  PRZEJDŹ NA FORUM