Zespoły Robocze PZK 2016 |
rad_n pisze: A jak dzisiaj Zygi będzie miał wypadek samochodowy, udar czy cokolwiek innego nagłego co nie pozwoli mu pełnić swoich funkcji (czego mu nie życzę!) to co? Obecnie i tak wszystko jest oparte o "osoby niezastąpione" więc w czym gorsze jest nagłe (hipotetyczne) odejście ze swojej funkcji Canisa od nagłego odejścia Zygiego? Chłopaki przynajmniej pracują zespołowo i każdy się z grubsza orientuje w tym co robią inni, więc odejście jednej osoby nie "załamuje" systemu, a jak jest w przypadku Zygiego? Jak Zygiego w razie czego nagle zabraknie to kto będzie nie tyle informatyzował, co chociażby utrzymywał to co jest obecnie? PZK popełniło błąd w zakresie informatyzacji, że nie ma jakiejkolwiek redundancji zasobów (zarówno informatycznych jak i osobowych) - tak się tego nie robi w żadnej poważnej firmie czy organizacji. Precedens taki już zaistniał w nieodległej przeszłości. Był taki czas, gdy w WOT były 2 niezależne strony oddziałowe. |