SR5WA czyli syf, kiła i mogiła
    rad_n pisze:

      SQ5AM pisze:


      Bo na wyświetlaczu radia pojawia się znak korespondenta, co jest bardzo wygodną rzeczą. Poza tym są dashboardy i inne ficzery gdzie można sobie podejrzeć kiedy dana osoba była aktywna w sieci. Jest wyższy poziom inwigilacji i kontroli, ale dzięki temu jak Kazimierz wspomniał, problem zakłócaczy w zasadzie nie istnieje.


    To wszystko co się wyświetla u korespondentów też można podrobić i w wielu sieciach cyfrowych jest to bardzo proste (są nawet tacy, co trollują sieci GSM 2G stawiając swoje fake-BTS-y bardzo szczęśliwy) ale... nie jest to tak trywialne jak na przemienniku FM i tu chyba jest pies pogrzebany - trywialność (brak konieczności włożenia jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego). O ile do trollowania na przemienniku FM nie trzeba wiedzieć nic poza tym jak ustawić częstotliwość wejściową przemiennika na radiu i ewentualnie CTCSS (i do tego nie trzeba żadnych kursów, egzaminów, stażów, przynależności do PZK, anonimowych nicków na forach itp. - wystarczy zła intencja i 5 minut studiów na "Uniwersytecie Google") o tyle już samo zwykłe poprawne skonfigurowanie radia DMR czy D-Star do normalnej pracy w sieci (pod swoim znakiem) mimo że proste, to jednak wykracza poza umiejętności nawet wielu tzw. "zasłużonych na pasmach" (oczywiście to generalizacja), a co dopiero skuteczne podszycie się pod kogoś innego czy anonimowość. Zasady działania sieci cyfrowych (poza ogólnikowym omówieniem co to i po co, i krótką demonstracją gotowego skonfigurowanego radia) nie są też prawdopodobnie omawiane na kursach krótkofalarskich przygotowujących do egzaminu, a przynajmniej ja nie słyszałem o takim kursie dla początkujących, gdzie wykłada się strukturę i zasady działania na przykład sieci DMR czy D-Star (choć tematyka DV jest w rekomendacji HAREC). W D-Starach, DMR-ach itp. w większości przypadków lubują się jednak młodzi ludzie a nie seniorzy 60+ i jest to raczej subkultura tzw. geeków a nie ludzi pokroju "olaboga, po co D-Star, DMR, Fusion, APCO, POCSAG i temu podobne, będę musiał mieć 500 radyjek aby wszystko odbierać, a jakby wszyscy z FM korzystali tak jak ja, to bym mógł z wszystkimi gadać bez problemu". Prawdziwy geek podobnie jak prawdziwy hacker, czerpie radość z poznawania, rozpracowywania i usprawniania systemów więc zwykle nie szkodzi (jeśli szkodzi, to najczęściej poprzez ciekawość "a co się stanie jak tu ustawię tak" lub popełniając błąd przy eksperymentowaniu a nie poprzez świadome i celowe działanie na szkodę sieci). Sieci cyfrowe naturalnie odfiltrowują tych, których wbielak określił jako "nie chce im się nadążać". Troll przemiennikowy chce nabroić, zyskać uwagę, zabić nudę, znaleźć sobie rozrywkę itp. ale nie jest to człowiek, którego celem jest nauka i rozwój, a trolowanie w sieciach cyfrowych wymaga jednak zainwestowania czasu i wysiłku w poznanie działania systemu.


Piszesz prawdę. Ludzie nie mają się gdzie uczyć a dodatkowo dla wielu karty qsl, zawody i dx to nie jest coś interesującego. Ten Troll z przemiennika jest krótkofalowcem. Z bardzo smutnym życiem prywatnym. Młodzi na przemienniku szybko się nudzą. A ten na emeryturce ma czasoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM