Zespoły Robocze PZK 2016
    SQ6NDM pisze:

      "SP5ELA" pisze:

      Nigdy się tak nie stanie, jak napisaliście. Raczej tego nie dożyjecie.


    Nigdy nie mów nigdy!

Dlatego napisał "Raczej" ;-)
    SQ6NDM pisze:


      "SP5ELA" pisze:

      Nie stanie się tak dlatego, że zawsze była, jest i będzie pewna grupa lojalnych członków-działaczy, która jest niezłomna.


    Tych członków i działaczy kiedyś zabraknie. Ehh... krążysz w świecie fantazji i magii.

Może zabraknąć, to fakt. Krótkofalarstwo to w wielkiej mierze działalność indywidualna, można ją prowadzić w samotności a ludzi, którzy chcą coś robić dla innych jest ograniczona ilość. Ale oni są - zarówno w PZK jak i poza nim. I robią. Czasem nawet poświęcając na to DXa albo zawody... Ja wiem, że solo jest bezpieczniej, nikt sobie po nikim nie pojeździ i nie zmiesza z błotem...
    SQ6NDM pisze:


      "SP5ELA" pisze:

      Ponadto organizacja alternatywnego stowarzyszenia lub federacji wymaga środków finansowych...Wymagane środki to poziom 20-40mln złotych.


    Śmieszny jesteś... 20-40 mln złotych. Czy ty wiesz o jakiej kwocie piszesz? No tak nakraść trzeba, pożyć, zeżreć i napić się za nie swoje.

Wpadnij do Burzenina, zobaczysz jak wygląda picie "nie za swoje". Mogę osobiście odnieść cię do pokoju. Sporo ludzi przyjeżdża z dziećmi, więc się nie wykręcaj.
Zobaczysz - będziesz miał podstawę do oceniania.
Wygenerowanie nowej parotysięcznej organizacji to naprawdę poważne pieniądze. Ja uważam, że wystarczy 10-20 i to rozłożone w czasie. Zauważ, że tzw "czysty" budżet PZK to ok. 500kPLN rocznie. A koszty są w ogromnym zakresie niezależne od ilości członków. No prawie. No i istnieje już jakaś baza.. Zresztą, gdyby to było proste, to taka "nowa lepsza" organizacja już dawno by powstała, były próby. Ale jakoś nie wyszło. okazało się, że to znacznie trudniejsze niż na pierwszy rzut oka się wydaje.
[/quote]

    SQ6NDM pisze:


      "SP5ELA" pisze:

      Zwracam wam uwagę, że po roku 1989 nastąpiły drastyczne zmiany w prawie polskim...

    A i owszem, nastąpiły zmiany... na gorsze. Najpierw okrągły stół, później Magdalenka, a na sam koniec nocna zmiana... (1992 rok) i tak mamy pseudo demokrację. Takie zmiany w prawie polskim, że można kraść, korumpować, zawierać lewe umowy... 100 lat za murzynami. U nas beton trzyma mocno... co widać w PZK.
    Dlaczego nie chcesz ustąpić miejsca młodym i bardziej doświadczonym? A no tak... spaw przy stołku trzyma mocno. Kiedyś będziecie rozliczeni. Jak nie na życia tak w...

Akurat nie o takie zmiany chodzi. Chodzi o zmianę w prawie o stowarzyszeniach, możliwość tworzenia stowarzyszeń, brak przymusu przynależności do PZK...
To nie są złe zmiany. Nocna zmiana miała miejsce 25 lat temu, wracanie do niej w kontekście PZK nie ma większego sensu. Zresztą to wielka polityka, ty uważasz, że to zdrada a ja, że odsunięcie szaleńców od władzy. To nie miejsce na takie rozważania. Zostawmy to na piwo.

Piszesz Szymon o ustępowaniu miejsca... - Są takie OT, gdzie zmiany się "zadziały". Przyszli młodzi i przejęli władzę. Albo przynajmniej dali się wybrać na delegatów.
Mieli ogromne wątpliwości. Sam przekonywałem kilka osób, że jeżeli chcą zmian, to MUSZĄ się zgodzić na kandydowanie.
Dzięki nim udało się trochę zmienić strukturę władzy. Ale Ty na wybory nie poszedłeś. De facto poparłeś Status Quo. A teraz narzekasz, że zmiany powinny iść znacznie dalej.
To trzeba było ruszyć d... ;-)
Powtórzę po raz tysięczny - w obecnej sytuacji do przejęcia władzy w dowolnym OT wystarczy ze 20 zdecydowanych osób.
Należy zwołać zebranie, przejąć władzę i ustawić związek na właściwym kursie.
Ale to wymaga pracy...

MAc
mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM