Ucieczka z pasm amatorskich
W krótkofalarstwie najfajniejsze jest to, że każdy może się w nim realizować w takim zakresie, jaki lubi i na jaki z różnych względów może sobie pozwolić. Nie każdy może ustawić sobie pole antenowe, nie każdy ma od razu kasę na sprzęt KF za dziesiąt KPLN. Ja zaczynałem od ręczniaka, potem było radio na 2m i antena na balkonie. Buszowało się wtedy po okolicznych przemiennikach i echolinku. Kiedy udało mi się w końcu zamontować antenę na dachu, zaczęło się szaleństwo na Kacperku na 80m, potem na 40m. A potem pierwszy fabryczny trx na KF - FT857. Mam też na koncie samodzielne poskładanie odbiornika KF, a potem Bartka, ale to było dawno temu. Nie każdy musi od razu robić DX-y, nie każdy musi budować własnymi rękami super wypasionego trx-a. Każdy robi to, co lubi, co może i na co może sobie z różnych względów pozwolić. Nikt nie jest przy tym lepszy, ani gorszy.
Szanujmy się wzajemnie, a co poniektórzy Koledzy powinni chyba trochę zweryfikować swoje postrzeganie naszego hobby.


  PRZEJDŹ NA FORUM